Aktualności
Koncert Klanu: w środku Marek Ałaszewski – śpiew, gitary; po lewej Marek Ałaszewski Jr. na 5-strunowej gitarze basowej



KLAN WIECZNIE ŻYWY

Henryk Kotowski



40 lat temu powstał w Warszawie zespół Klan. Była to jedna z niewielu polskich grup grających rock progresywny, o większych ambicjach niż tylko przytupywanie na scenie. Taka muzyka nie generuje pieniędzy i Klan nie znalazł się na ustach milionów Polaków. Dlatego gdy dziś mówi się o „Klanie”, to większości osób kojarzy się to z telewizyjnym serialem.

W sobotę 16 maja br., w galerii Nowolipki w Warszawie odbył się koncert zespołu w składzie współczesnym. Z oryginalnego składu pozostał tylko lider Marek Ałaszewski Sr. Jego głównym zajęciem jest malarstwo, a koncert
był częścią wernisażu wystawy jego prac malarskich. Oprócz malarstwa i progresywnego rocka pan Ałaszewski zajmuje się projektowaniem wnętrz i śpiewaniem w chórze Vox Cordis. Piszę „pan Ałaszewski”, bo jest on starszy od Mick Jaggera z Rolling Stonesów. Tego sędziwego wieku nie dostrzega się ani w sylwetce, ani w sposobie grania i śpiewania.

Trzeba przyznać, że muzyczny styl Klanu nie zmienił się przez 40 lat i w programie koncertu znalazło się kilka utworów napisanych w okresie istnienia pierwszego składu. Wydana w 1971 roku płyta z muzyką do spektaklu baletowego „Mrowisko” była, i nadal jest, uznana za klasykę stylu. Świadczą o tym kolejne wznowienia tego nagrania, ostatnie nawet w roku 2008.

Progresywny rock ma sporo wspólnego z jazzem, jest w nim miejsca na improwizację. Poza tym ma przewagę nad jazzem w postaci tekstów – często poetyckich, często zaangażowanych i zawsze wartych wysłuchania. Nagminny brak tekstów w jazzie potwierdza nawet udział syna lidera zespołu Klan, także Marka Ałaszewskiego, ale juniora, w jazzowym projekcie Jurek Jagoda Trio. Kilka dni wcześniej zagrali w klubie Tygmont program pt. „Songs Without Words” (Pieśni bez słów).

Klan zapowiada następne występy, m.in. na tegorocznym festiwalu Niemen Non Stop w Słupsku (w październiku), a wystawa obrazów Marka Ałaszewskiego jest oczywiście godna obejrzenia.

Henryk Kotowski

 




  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm