Aktualności

Patronat medialny:
Jazz Forum
Czas Kultury

Kliknij, aby kupić książkę




Lady Day śpiewa bluesa



11 stycznia wychodzi polskie wydanie słynnej autobiografii Billie Holiday.

Ta książka, wydana po raz pierwszy w 1956 roku (tytuł oryginalny „Lady Sings the Blues”), natychmiast po premierze wzbudziła sensację, a przez kolejne dziesięciolecia stała się biblią dla tych, którzy chcieli poznać Billie Holiday. Lady Day – pierwsza dama jazzu, artystka obdarzona niezwykłym głosem, który wciąż nie przestaje elektryzować, jedna z najbardziej inspirujących wokalistek wszech czasów, sama opowiada o sobie. O życiu w czarnym getcie, pracy prostytutki, alkoholu, narkotykach, rasizmie i o najlepszych muzykach, z którymi grała. Nie stawia sobie postumentu, staje przed czytelnikiem taka, jaka była: nieprzebierająca w słowach, szalona, porywcza, a jednocześnie pełna dumy, naiwna, poraniona i samotna.

Autobiografia, napisana razem z Williamem Duftym, pomimo mitów i zmyśleń artystki, na stałe wpisała się w pejzaż literatury biograficznej. Jej pierwsze zdanie „Mama i tatko ochajtali się za młodu. On miał osiemnaście lat, ona szesnaście, ja trzy”przeszło do historii. Nie może jej zabraknąć napółce każdego fana jazzu, a także tych, którzy interesują się historią amerykańskiej popkultury i nowojorskiego podziemia sprzed dekad.



Jacek Hawryluk (Program II Polskiego Radia) o książce:

„Ponoć część tej historii to bujdy na resorach. Nie te fakty, przekręcone informacje, nieścisłości (nawet miejsce urodzenia się nie zgadza), skłonność do mitomanii. Ale jakie ma to dzisiaj znaczenie? Billie Holiday tak jak śpiewa, tak teraz do nas przemawia – językiem prostym, bez ogródek, do bólu szczerym. To opowieść czarnej dziewczyny, która zanim osiągnęła upragnioną sławę, przeszła przez piekło. Niewolnicza praca, poniżenie, alkohol, narkotyki, alfonsi, burdele, więzienie. Wprawdzie muzyka pomogła jej wyjść z tego świata, ale paradoksalnie „zakręciła” nią jeszcze bardziej. Od uzależnienia trudno się uwolnić. To nie tylko historia Kopciuszka, ale także czarnej Ameryki pierwszych dekad XX wieku, której nawet nie śniła się prezydentura Baracka Obamy.

Autobiografia Lady Day zadziwia, miejscami nawet szokuje, choć przecież z głosu Holiday wiele da się wyczytać. Ot po prostu chropowaty, szorstki blues. Życie.”

„Lady Day śpiewa bluesa” – Billie Holiday, William Dufty, przekład: Marcin Wróbel, Wydanictwo Czarne, data premiery: 11 stycznia 2017

https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/lady-day-spiewa-bluesa





  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm