NOWY JORK BEZ FESTIWALU, KONIEC JAZZ TIMESA?

JF

Ciemne chmury gromadzą się nad jazzem w Ameryce.

O tej porze roku ulice Nowego Jorku wyklejone były plakatami JVC Jazz Festival New York. Ale po raz pierwszy od 37 lat ten prestiżowy festiwal nie odbędzie się. Chris Shields, szef spółki Festival Network, która dwa lata temu kupiła festiwal od George’a Weina, nie potrafił pozyskać odpowiedniego sponsora, odwołał też wszystkie pozostałe związane z tą spółką kilkanaście festiwali na świecie.

Utrata tego ważnego festiwalu jest potencjalnie niebezpieczna, gdyż wysyła w świat sygnał,  że muzyka jazzowa nie ma większej wartości rynkowej. Najbardziej stratna jest nowojorska publiczność i oczywiście amerykańscy muzycy.

Jeszcze bardziej niepokojącą jest wiadomość, iż w rezultacie upadku festiwalu JVC zawieszony został miesięcznik „JazzTimes”, który pozbawiony został reklam, na jakie liczył ze strony producentów festiwalu. Ostatni numer to wydanie majowe z Johnem Zornem na okładce (cena egzemplarza U.S.$5.95, w polskich salonach prasy po 37 zł). Dziennikarze piszący dla tego miesięcznika czekają od marca na niewypłacone honoraria.

To wielki cios dla publicystyki jazzowej, bowiem „JazzTimes” to obok „Down „Beatu” (który w tym roku obchodzi jubileusz 75-lecia) jeden z dwóch najważniejszych i najbardziej wpływowych w Ameryce i na świecie jazzowych periodyków.
www.jazztimes.com