JF
83-letni saksofonista altowy Emil Mangelsdorff został uhonorowany przez prezydenta RFN Federalnym Orderem Zasługi. Medal ten zostanie mu wręczony 15 września w Wiesbaden.
Mangelsdorff zaczął muzykować pod koniec lat 30. i był prześladowany przez nazistów za miłość do jazzu. Należał do grupy entuzjastów jazzu, którzy w roku 1940 założyli Hot Club Frankfurt. Podczas wojny został wysłany na front radziecki, schwytany do niewoli przez Sowietów, jeszcze po wojnie spędził kilka lat w ZSRR jako jeniec wojenny. Gdy powrócił do rodzinnego Frankfurtu, zaczął współpracować z takimi muzykami jak Joki Freund i Jutta Hipp.
W 1957 wystąpił na II Festiwalu Muzyki Jazzowej w Sopocie z zespołami Emil Mangelsdorff Swingtet i Joki Freund Quintet, w obu grał również – na puzonie i gitarze – jego młodszy brat Albert (który zmarł trzy lata temu).
Do dziś Emil Mangelsdorff pozostaje czynnym muzykiem, regularnie występuje ze swoim Kwartetem, w którego skład wchodzą nasi muzycy: kontrabasista Vitold Rek i perkusista Janusz Stefański.