Henryk Kotowski
Kolejna bezpłatna impreza miała miejsce 9 kwietnia w Centrum Promocji Kultury na warszawskiej Pradze (przy ul. Podskarbińskiej 2), w dobrym stylu, ale bez wystarczającej informacji w mediach.
Sala widowiskowa ma co najmniej 150 miejsc, ale tylko jedna trzecia z nich była zajęta. Pora była trochę wczesna i przedświąteczna. Program koncertu to tradycyjne pieśni o podłożu religijnym, bardzo współcześnie wykonane.
Śpiew Katarzyny Warno był bardzo stonowany, z dużą dozą smutku.
Przypomina popularny w Polsce w latach 60. i 70. styl piosenki literacko-artystycznej. Wojciech Pulcyn na kontrabasie konsekwentnie prowadził linię melodyczną we wszystkich utworach. Sprawiało to wrażenie, że instrument gra wyeksponowaną rolę główną. Robert Murakowski na trąbce i flugelhornie dodawał dynamiki utworom, które w przeciwnym razie byłyby kołysankami.
Udana jazzująca aranżacja pokazuje, jak z ludowej muzyki można zrobić utwory dla publiczności o trochę większych wymaganiach estetycznych. Warto pamiętać o tym, że przez tysiąclecia muzyka była albo samorodna na potrzeby ludowe albo tworzona do celów religijno-obrzędowych. Muzyka intelektualna to zjawisko dość nowe, ale często mająca korzenie właśnie w religii lub przekazach ludowych.
Henryk Kotowski