Aktualności
Sonny Rollins



STOCKHOLM JAZZ FESTIVAL 2009

Henryk Kotowski



Dla miłośników jazzu w Polsce festiwale jazzowe to dziś chleb powszedni. Jest ich tak wiele i niektóre z nich naprawdę na wysokim poziomie, że informacje o festiwalach w innych krajach są zupełnie nieinteresujące. Ale nie do końca, jeśli chcemy uczyć się na cudzych błędach i przewidywać oczywistą kolei losu.

Aktualny przykład, jak toczą się losy festiwali jazzowych to szwedzki letni festiwal pod nazwą Stockholm Jazz Festival (www.stockholmjazz.com). Organizowany jest od roku 1980, w plenerze i w kraju znanym ze stabilności i umiarkowania. Jest więc trochę nietypowym dla festiwali w ogóle, ale może służyć jako przykład w ocenie trendów.

Prawdopodobnie wszystkie zjawiska na Ziemi występują w cyklach. Wynika to z cykliczności ruchu planet i ich satelitów; wiadomo, że przypływy i odpływy morza są powodowane położeniem Księżyca w stosunku do Ziemi, i tak dalej. Masowe zainteresowanie tematami, mody, trendy, kryzysy i mnóstwo innych zjawisk cyklicznie nasilają się aby potem zaniknąć.

W styczniu 2009 roku ogłoszono, że Sztokholmski Festiwal jest uratowany. Znalazł się chętny na przejęcie tej niedochodowej imprezy. Jest to firma Jensen Invest AB, własność rodziny Jensen, która przez kilkadziesiąt lat budowała firmę ELFA handlującą elektroniką. Firmę sprzedano niedawno i być może prywatne zainteresowanie jazzem spowodowało chęć uratowania imprezy. Bo od lat festiwal, pomimo wielu sponsorów, boryka się z problemami finansowymi.

W swojej 30-letniej historii festiwal nie był organizowany przez cztery lata, pomiędzy 1995 a 1998 rokiem. Ale był to okres, kiedy Sztokholmski Festiwal Wodny, organizowany w sierpniu, przeżywał okres swojej świetności. Nie było funduszy i publiczności, która wytrzymałaby tyle atrakcji, aby organizować festiwal jazzowy. Ostatnimi laty nie dopisywała pogoda, bo mimo tego że Sztokholmski Festiwal Jazzowy odbywa się w środku lipca, to pogoda może być zniechęcająca do przebywania na świeżym powietrzu.

Program tegorocznego, 26. festiwalu, ma być opublikowany w połowie kwietnia. Jedno nazwisko jest już ogłoszone – 17 lipca wystąpi Sonny Rollins. Przez 4 dni, od 15 do 18 lipca ma wystąpić 50 artystów na trzech scenach na małej wysepce w sercu Sztokholmu. Mam nadzieję, że rodzina Jensen ma dobre koneksje u meteorologów i załatwi odpowiednią aurę.

W Polsce rozpętała się mania dużych, kilkudniowych imprez jazzowych. Jest to bardzo ryzykowne, gdyż bardzo łatwo i dość nagle może dojść do przesytu. Spory procent publiczności przychodzi nie zawsze świadomie i dobrowolnie. Następnym razem mogą nie przyjść bo spróbowali i tak naprawdę to im się nie podoba. Kilkudniowa impreza jest też dużym obciążeniem dla normalnego, regularnego życia osobistego. Dużo lepszym rozwiązaniem jest pięć mniejszych imprez w ciągu roku niż jedna gigantyczna, a potem nic. Jazz lepiej się trawi w mniejszych dawkach. Nie wiem skąd większość organizatorów ma megalomańskie zapędy. To nie wielkość się liczy, a jakość.

Henryk Kotowski

 




  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm