Aktualności
Tomasz Stańko
fot. John Guillemin



TOMASZ STAŃKO – ZAGUBIONY FRAGMENT WYWIADU

JF



Wywiad z Tomaszem Stańką to highlight najnowszego numeru JAZZ FORUM. Niestety fragment wywiadu w tajemniczy sposób wyparował.

W niezwykle frapującej rozmowie z Robertem Supłem pt. „Tajemnica sztuki”  Tomasz Stańko opowiada m.in. o wydanym właśnie albumie „Dark Eyes”, który rozpoczyna jego nowojorski okres. Wywiad ten ilustrują unikatowe fotografie zrobione przez Johna Guillemina w mieszkaniu naszego trębacza na Manhattanie.

Niestety, w momencie, gdy tekst przechodzi ze strony 43 na stronę 44 rozmowa się urywa i bez związku logicznego kontynuowana jest na kolejnej stronie. Jak się okazało, w ostatniej fazie przygotowania do druku fragment wywiadu „schował się” pod ramką z fotografią, czego nie dostrzegło oko naszej korekty. Żal tym większy, że Tomasz Stańko mówi tu o współpracy z Maciejem Obarą i przybliża genezę formowania się Kwintetu Nordyckiego, z którym nagrał album „Dark Eyes” i aktualnie występuje.
 

Przepraszamy Tomasza Stańkę i autora wywiadu Roberta Supła, a także wszystkich naszych Czytelników.

Oto ten zagubiony fragment wywiadu w całości:

TOMASZ STAŃKO: ...Ja staram się iść niekonwencjonalną drogą. Korzystając zresztą z doświadczeń Manfreda Eichera, który totalnie organizuje swoje produkcje. Nikt nie wie dlaczego takie są decyzje. Jego nie można absolutnie do niczego namówić. To jest pewna zasada, dzięki której unika protekcji. Unika fałszu. Ma czystą wizję tego, co chce robić, niezafałszowaną żadnymi tendencjami. On mi powiedział o Obarze. Powiedział, że jest w Polsce bardzo ciekawy saksofonista. Jaki? Obara. Nie znam. I zacząłem szukać, i rzeczywiście jest, bardzo ciekawy.

JAZZ FORUM: Czy będzie Pan dalej współpracował z Maciejem Obarą?

TS: Nie sądzę. Nie bardzo chcę teraz grać z saksofonem. Obara gra bardzo indywidualnie, najlepiej swoją własną muzykę. Ma swój styl. Są tacy muzycy, którzy mają od początku swój piękny, skrystalizowany styl i niespecjalnie naginalny do czegokolwiek, tzn. trzeba wtedy grać pod nich, albo najlepiej ich muzykę.

Ale wróćmy do Tuomarili. Ja go usłyszałem wcześniej, a potem zapomniałem. Przypomniałem sobie o nim poszukując pianisty. Chciałem wypróbować go na scenie. Zaczęliśmy szukać go z moją córką Anią w Internecie i trafiliśmy na rekomendację Stuarta (Nicholsona), a ponieważ cenię Stuarta jako dziennikarza, to było dla mnie jednoznaczne i wtedy zaprosiłem Tuomarilę. Został już na stałe. Potem zaprosiłem Jakoba Bro, który nagrywał z Paulem Motianem. Był zdziwiony mówiąc, że gra bardzo konwencjonalnie. Ale właśnie na tym to polega, żeby łączyć różnych muzyków.

JF: Porozmawiajmy o najnowszej płycie. Podzieliłbym się z Panem swoimi odczuciami na jej temat i byłbym ciekawy reakcji na taki jej odbiór. Powiedział Pan kiedyś, że przez całe życie gra ciągle jeden i ten sam utwór. Ja słyszę na „Dark Eyes” zupełnie nowe utwory.

TS: Tak jest. To nowy okres. Ja gram cały czas jeden utwór, bo gram podobne rzeczy, ale czuję, że coś się skończyło w moim życiu i że teraz zaczyna się coś nowego.
 

Redakcja JAZZ FORUM


 




  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm