Aktualności

Felieton z cyklu „Poetry & Jazz” opublikowany w Jazz Forum 6/2020




Wanda Warska – w rocznicę śmierci

Gabriela Kurylewicz



Mija rok, od kiedy odeszła od nas Pierwsza Dama Polskiego Jazzu, 28.04.1930 - 6.07.2019

Tak na naszych łamach wspominała Wandę Warską z okazji 90. urodzin swojej Mamy Gabriela Kurylewicz:

Najważniejsza jest prawda. I prawda jest najbardziej zagrożona przeważnie. 28 kwietnia były 90. urodziny Wandy Warskiej, mojej Mamy. Niech tylko Państwo nie czytają biogramu Warskiej w Wikipedii. Jest pełen kłamstw i bzdur. Najwyraźniej redagowały go podmioty gospodarcze, a nie podmioty myślące. Bo przecież Wanda Warska nie śpiewała głównie piosenek Agnieszki Osieckiej, a przede wszystkim swoje lub poezję romantyczną, renesansową, współczesną. Nie występowała wyłącznie w Piwnicy Pod Baranami, raczej została z niej, wraz ze swoim mężem, Andrzejem Kurylewiczem, usunięta w 1964 roku za – uwaga! – profesjonalizm. Nie śpiewała wierszy Tuwima lub Leśmiana, nie dlatego, że ich nie lubiła, tylko Kurylewicz nie komponował do ich tekstów muzyki, tak się złożyło.

Dalej, nie koncertowała w Wenezueli, tylko w 1970 roku na Kubie przez niemal rok. Stąd też tak interesujące wpływy i demony zamieszkały później w muzyce jej i Kurylewicza. Nie śpiewała w filmie „Wszystko na sprzedaż”, całkiem możliwe, że dlatego, że nie uważała, że na sprzedaż może być wszystko. I wreszcie była nie tylko śpiewaczką, poetką i kompozytorką,  lecz również malarką. Przez całe lata 80. i 90. XX wieku utrzymywała mnie i Tatę swoim malarstwem. Sprzedawała albo bardzo drogo albo nie sprzedawała wcale, czasami tylko darowywała obraz komuś.

Nie czytajcie Wikipedii, zmarnujecie czas. Jeśli musicie koniecznie, to proszę mój biogram Wandy Warskiej opublikowany w JAZZ FORUM w sierpniu 2019 albo inny biogram, również mojego, przepraszam, autorstwa wydrukowany w „Kwartalniku Zaiks” we wrześniu 2019. Na pewno napiszę jeszcze dłuższą opowieść o wielkiej, kochanej Matce, naturalnie będę się trzymała prawdy, bo jedynie to jest istotne.

Tegoroczne Dni Muzyki Andrzeja Kurylewicza, wybite z terminów z powodu Dziada Cowida, postanawiam przenieść na jesień, zaś koncerty dedykowane twórczości Mamy odegramy w ulubionych przez nią okolicznościach kameralnych w Piwnicy Kurylewiczów – Pracowni Muzyki, Poezji i Filozofii na Rynku Starego Miasta 19 w Warszawie przy ul. Abrahama 51 w Wierzchucinie.

Gabriela Kurylewicz





  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm