Wytwórnia: Polskie Nagrania PNCD 1466

Zachodni wiatr;
Nie jestem pewien czy mnie kochasz;
Dzień lub dwa;
Nieoczekiwane rozwiązanie;
Zwrotnik raka;
Przez mrok;
Bo róża też kolce ma;
Bluzeczka zamszowa;
Dlaczego niedźwiedź w zimie śpi;
Wiatr od Klimczoka;
Niespokojna noc;
Królewna kruków;
Przed burzą;
Kiedy jesteśmy sami;
Zielone wzgórza nad Soliną;
Ej ta droga;
Minęło wczoraj;
Czarny kot;
Sezam otwarty;
Bambiszek i jego koledzy;
Barwy uśmiechu;
Królewna kruków;
Dlaczego jesteś smutny;
Żal;
Stalowa woda;
Czas rozmowy;
Zwykły dzień;
Dwa i pół

Muzycy:
Bohdan Kendelewicz, gitara;
Krzysztof Bańkowski, gitara;
Zbigniew Antoszewski, gitara basowa;
Mirosław Bednarski, perkusja;
Jerzy Tumidajski, perkusja, śpiew;
Zbigniew Bizoń, saksofon, fortepian, organy, śpiew;
Cezary Szlązak, fortepian;
Janusz Godlewski, Wojciech Gąssowski, Maciej Kossowski, Krystyna Konarska, Juliusz Wystup, Jan Florczyk - śpiew; Alibabki, Meteory - chórki

Gwiazdy polskiego big beatu

Tajfuny

  • Ocena - 3.5

Nie jest to pierwsza monograficzna płyta Tajfunów. W 1991 roku Polskie Nagrania wydały płytę winylową w serii „Gwiazdy mocnego uderzenia”, by dwa lata później jej obszerne fragmenty umieścić na CD „Gitarmania”. Cztery lata temu Polskie Radio podsumowało działalność Tajfunów albumem z serii „Z Archiwum Polskiego Radia”. Obie wymienione płyty skupiały się na instrumentalnych dokonaniach grupy.

Tajfuny nie bez przyczyny nazywano polskimi Shadowsami. Moda na zespoły gitarowe, w których dominowało czyste, nieprzesterowane brzmienie gitary elektrycznej, uzupełnionej zazwyczaj o pogłos, dotarła także do Polski, a Bohdan Kendelewicz idealnie pasował na krajowego Hanka Marvina. Komponował urocze, melodyjne utwory (m.in. Nie jestem pewien czy mnie kochasz, Sezam otwarty, Nieoczekiwane rozwiązanie), które bez kompleksów można było postawić obok F.B.I. czy Apache.

Inaczej rzecz się miała z utworami wykonywanymi z solistami – do tej pory dostępnymi głównie na oryginalnych winylowych czwórkach i nielicznych kompilacjach. Ciekawie wypada Przez mrok, zarejestrowany z kwartetem wokalnym Meteory, w którym śpiewała Liliana Urbańska (warto dodać, że utwór pochodzi z czwórki „Muzyka jazzowa”, gdzie znalazła się także m.in. kompozycja Krzysztofa Sadowskiego Na kosmodromie – nie mająca jednak nic wspólnego, poza tytułem, z legendarną suitą Grupy Organowej).

Trzeba też zwrócić uwagę na piosenki wykonywane przez Wojciecha Gąssowskiego (z wielkim przebojem Zielone wzgórza nad Soliną na czele) i pierwszą wersję utworu Wiatr od Klimczoka, którą Maciej Kossowski zaśpiewał z taką samą ekspresją, co Stan Borys dwa lata później. Niestety, zdarzają się również utwory słabsze – jak infantylny (nawet jak na big-beatowe normy), ale bardzo popularny wtedy Dlaczego niedźwiedź w zimie śpi czy przeciętna adaptacja Yesterday (jako Zwykły dzień), zaśpiewana przez czarnoskórego Jana Florczyka (z warszawskiej Pragi).

Niezwykle cieszy fakt, iż część piosenek po raz pierwszy pojawiła się na srebrnym krążku. Niestety, największą słabością płyty jest ich przemieszanie z instrumentalnymi utworami Tajfunów. Ideałem byłaby publikacja dwóch odrębnych albumów, z których każdy skupiałby się tylko na jednym aspekcie działalności grupy. Z drugiej strony byłyby to wydawnictwa o nierównej wartości artystycznej – instrumentalne zasługiwałoby na czwórkę z plusem, podczas gdy zbiór piosenek oscylowałby w granicach trójki. A tak mamy kompilację na prawie czwórkę. Obowiązkową dla każdego sympatyka polskiego big-beatu.

Autor: Michał Wilczyński

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm