Wytwórnia: Universal 602557487787 (dystrybucja Universal)


Lone Traveller
Maleta Ilena de sonrisas
Memories
Piosenka
Le cadeau
Renechanson
Summer in the Bottle
Mirar
L’adieu
No More Secrets
Peak Flow (tylko w edycji deluxe)

Muzycy: Tomasz Kukurba, altówka, śpiew, gwizdanie, skrzypce, flet, instr. perkusyjne; Jerzy Bawoł, akordeon; Tomasz Lato, kontrabas; Sławek Berny, perkusja, instr. perkusyjne; Dariusz Grela, instr. perkusyjne, aranżacje sekcji smyczków


Recenzja opublikowana w Jazz Forum 6/2017


Traveller

Kroke

  • Ocena - 4.5

Premierowy koncert najnowszej płyty grupy Kroke miał miejsce w sali Programu 3 Polskiego Radia i został owacyjnie przyjęty. Jednakże muzycy wykonali tam tylko kilka kompozycji z niniejszej kolekcji, a głównie raczyli słuchaczy utworami z wcześniejszych albumów. Jak wskazuje nazwa jedenastego albumu powstałego na 25-lecie istnienia zespołu, ma on wyrażać muzyczne refleksje powstałe w trakcie wędrówek tria (choć praktycznie kwartetu) po szerokim świecie. W tę podróż wyruszyli niegdyś z krakowskiego Kazimierza włączając się ambitnie w nurt tradycji klezmerskiej. Aktualnie odpuścili ten wcześniej dominujący wątek i wyraźnie poszerzyli obszar muzycznych wpływów etnicznych.

Płytę otwiera Lone Traveller przypominający aurą, brzmieniami i formą wokaliz projekty Pata Metheny’ego sprzed dekady. Bliżej dawnego stylu Kroke wydaje się być zamaszysty Maleta Ilena de sonrisas, w którym dokonano fuzji hiszpańskiej melodyki z bałkańską rytmiką. Początkowo rozmarzony góralską melancholią Memories ulega transformacji w rodzaj abstrakcyjnej mozaiki splecionej z efektów akustycznych wykorzystywanych w art-rocku. Zaskakującą formę przybrała kompozycja Jana Kantego Pawluśkiewicza Piosenka, której podkład rytmiczny można kojarzyć z dalekimi Indiami. Na tym tle pięknie zabrzmiały partie solowe pizzicato altówki, akordeonu i wokalizy.

Dalej w sielankowej atmosferze popłynął walczyk Le cadeau o typowo francuskiej fakturze, z wdzięcznym pogwizdywaniem Kukurby. Renechanson, z przekonującą partią wokalną, przeniósł nas w klimaty bliskowschodnie, choć we fragmencie mieliśmy też nawiązanie do europejskiej muzyki dawnej. Pogodnie podśpiewywana piosenka Summer in the Bottle może przywodzić na myśl klimaty irlandzkie. Mirar niesie w sobie naprzemiennie coś z rzewności folkloru żydowskiego, arabskiego i słowiańskiego. Taneczna kompozycja L’adieu ma kołyszącą formę jakby kujawiaczka, a na uznanie zasługuje barwny wielogłos gwizdania, fletu, altówki i akordeonu. No More Secrets wypełniają zawodzenia, których egzotyka ma swe korzenie na Bliskim Wschodzie. W zamykającym bonusie Peak Flow pojawia się ponownie klimat twórczości Metheny’ego i choć użyto innej instrumentacji, to uzyskano bardzo zbliżoną fakturę brzmieniową.

„Traveller” jest bodaj najbardziej zróżnicowanym stylistycznie albumem w dyskografii grupy. 


Autor: Cezary Gumiński

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm