Wytwórnia: Basho Records SRCD 57-2
Beethoven & Schubert: friends…?
Two Chevrons Apart
Just Another Week
Dead End Date
Cemetery Symmetry
Sweet Nothings
Elegiac
Parisian Episode VII
Muzycy: Tim
Garland, saksofony sopranowy i tenorowy; John Turville, fortepian; Yuri
Goloubev, kontrabas; Asaf Sirkis, perkusja
Recenzja opublikowana w Jazz Forum 3/2020
Jest niemalże regułą, że muzycy jazzowi mający za sobą okres parania się muzyką klasyczną, tworzą projekty o wysokich ambicjach artystycznych. Lansowany styl wypowiedzi może komuś nie przypadać do gustu, ale w zaproponowanej przez nich muzyce trudno odnaleźć błędy czy miałkość. Jazzmani z takim rodowodem otaczają się też często kompanami mającymi za sobą podobne doświadczenia, co ma właśnie miejsce w przypadku tego projektu.
Yuri Goloubev, zanim zaczął efektywnie działać na jazzowej scenie Europy Zachodniej, był ponad dekadę wiodącym kontrabasistą w klasycznym zespole The Moscow Soloists. Znalazło to przełożenie na jego niezwykle pełne i śpiewne brzmienie kontrabasu, jak i na starannie dopracowaną formę jazzowej wypowiedzi. W świeżo założonym międzynarodowym kwartecie Goloubeva grają: angielski saksofonista Tim Garland, angielski pianista John Turville i izraelski perkusista Asaf Sirkis. Każdy z nich reprezentuje wysoki poziom gry i razem tworzą dobrze zgrany kolektyw.
Garland ma za sobą udział w nagraniu pięciu albumów firmowanych przez Chicka Coreę i tak się składa, że niniejszy krążek jest w znacznym stopniu utrzymany w stylu przypominającym tamte projekty Corei. Składają się na to podobieństwo: łagodne brzmienie i lekko latynoskie linie saksofonów, pełna ozdobników (choć nie tak ekspansywna jak u Corei) gra fortepianu, pełne romantyzmu pasaże kontrabasu lidera oraz charakterystyczna akcentacja perkusyjna. Miejscami przydałoby się więcej emocji w wyciszonej grze zespołu, ale możliwe, że założono właśnie taki koncept.
Goloubev posiada też nietuzinkowe umiejętności kompozytorskie wyniesione z moskiewskiego konserwatorium. Linie melodyczne jego kompozycji na płycie nawiązują najczęściej do form klasycznych, co zapowiada już temat otwierający. Każdy z utworów jest zdominowany przez grę kontrabasu Goloubeva, który ma zawsze do zaproponowania nie tylko ciekawy popis solowy, ale włącza się też aktywnie w nakreślenie profilu kompozycji. Jedynie skoczny utwór Sweet Nothing odbiega formą i dynamizmem od reszty płyty.
Autor: Cezary Gumiński