Aktualności




Jerzy Derfel – epitafium

Janusz Szrom



Popularny pianista-akompaniator i kompozytor zmarł w Warszawie 3 listopada 2025 roku. Miał 84 lata.

Niegdyś muzyk jazzowy, aranżer, dyrygent, kompozytor muzyki rozrywkowej, teatralnej i filmowej, autor wielu przebojów. Urodził się 9 stycznia 1941 roku w Lidzie na Wileńszczyźnie, skąd po zakończeniu wojny, unikając wywózki w głąb ZSRR, jego rodzina przeniosła się do Gdańska.

Był to, być może, najskromniejszy w „naszej branży” człowiek, jakiego dane mi było poznać. Zdążyłem jeszcze odwiedzić go pod koniec ubiegłego roku, by porozmawiać o jego przeboju Truskawki w Milanówku, który chwilę później przypomnieliśmy w Księdze Polskich Standardów (JF 12/2024).

 „Komponowaniem zainteresowałem się jeszcze podczas nauki w Liceum Muzycznym w Sopocie, gdzie uczyłem się w klasie fortepianu u Krystyny Lewińskiej (dyplom w roku 1959). W tamtych czasach bardzo, ale to bardzo wstydziłem się swojej twórczości i ukrywałem się pod pseudonimem Jerzy Partacz. Pod tym szyldem pisałem także i później, np. dla mojego zespołu Flamingo (1958-1970), z którym graliśmy jazz tradycyjny. Wystąpiliśmy nawet na Jazz Jamboree ’61”.  

Z kronikarskiego obowiązku należy wspomnieć o protoplaście Flamingo, jakim był Tralabomba Jazz Band (1960-1962). W tym zespole, będącym elementem sławnego cyrku Jerzego Afanasjewa, Derfel najprawdopodobniej pełnił rolę pianisty. W założonym przez siebie Flamingo grał w latach 1958-1962 na trąbce. Formacja ta była na przełomie lat 50. i 60. jednym z najlepszych polskich zespołów jazzu tradycyjnego. W pierwszym składzie zespołu znaleźli się oprócz lidera: Jan Lurski - tb, Dariusz Molik - dr, Henryk Pietrewicz - b, Eugeniusz Pudelewicz - cl, Lucjan Woźniak - p, bjo.

W 1962 roku po raz pierwszy zagrali za granicą. Najpierw w Jugosławii (Zagrzeb), potem (już bez Derfla) w ’63 w Norwegii (Trodheim), w ’65 we Francji (Marsylia, Paryż ), a później w Czechosłowacji, NRD i Niemczech Zachodnich. W roku 1965 zespół zdobył I nagrodę na festiwalu Jazz nad Odrą (kategoria zespołów tradycyjnych), a także I nagrodę (ex-aequo z Ragtime Jazz Bandem) w I Ogólnopolskim Konkursie „Złota Tarka”.

Już na I roku studiów w Wyższej Szkole Muzycznej w Sopocie Derfel postanowił przenieść się do Warszawy (1962), gdzie w  Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej trafił do klasy legendarnego Ryszarda Baksta (dyplom w 1965). Jeszcze w trakcie studiów zdobywał laury, jeżdżąc po całej Europie wraz z Maciejem Małeckim – partnerem w popularnym wówczas duecie fortepianowym.

Przygodę akompaniatora, a także autora piosenek rozpoczął od Studenckiego Teatru Satyryków (STS). Później były Szpak, Dudek, a potem… to już poszło! Trudno dziś wymienić wszystkich wykonawców, z którymi współpracował, ani policzyć piosenek, które dla nich napisał. Katalog ZAiKS podaje liczbę 471 wszystkich utworów, ale należy te dane uważać za niedoszacowane. Do znanych piosenek należą: Bidusia, Moje ulubione drzewo, Truskawki w Milanówku, Żurek (Młynarski), List nieortograficzny (Przybora), Lulajże mi lulaj (Tym).

W naszym środowisku znany był z tego, że kiedy Derfel organizował „kapelę”, jazzmani zawsze mogli na niego liczyć. „Lubię pracować z jazzmanami, bo to zawsze są świetni muzycy. Lubię też jazz. Rzeczywiście, kiedy już zdarzało się organizować zespół, to zawsze zwracałem się z prośbą do jazzmanów. Jednak raczej przez większość swojego życia akompaniowałem solo. Nie lubiłem tego i zazwyczaj bardzo się tym denerwowałem.”

Aktywność Jerzego Derfla nie ograniczała się wyłącznie do roli skromnego akompaniatora. W swoim autorskim dorobku posiada operę komiczną „Nędzy uszczęśliwionej epilog” (lib. Młynarski, 1994), a także repertuar klasyczny, m.in. „Sonatę e-moll” na saksofon altowy i kwintet smyczkowy, „Preludia” na klarnet i fagot z orkiestrą smyczkową, „Małą mszę radosną d-moll”, „Hymn o miłości”, jak i wiele lżejszych form, którymi oprawiał spektakle teatralne oraz widowiska telewizyjne.

Niemal przez całe swoje życie nierozerwalnie związany był z teatrem, o czym zaświadcza ogrom tytułów z jego muzyką w tle: „Poczta się nie myli” (1966), „Kochany Panie Ionesco!” (1968), „Majcher Lady” (1972), „Cudzoziemczyzna” (1972), „Deszcz i pogoda” (1973), „Niech żyje Punch” (1973), „Awans” (1974), „Rudzik, czyli opowieść z Tulskiego samowara” (1974), „Jesienna przygoda misia Tymoteusza” (1974), „Tymoteusz wśród ptaków” (1974), „Uparciuszek” (1975), „Botafogo” (1975), „Czarodziejskie skrzypce (1975), „Alicja w krainie szachów” (1976), „Przygody pingwina Pik-Poka (1976), „Dzieci pana majstra” (1976), „Tymoteusz i jajko” (1977), „Klub kawalerów” (1977), „Zegar z kukułką” (1977), „Sześć małych pingwinów (1978), „Uwaga! Kabaret! (1978), „Gwałtu, co się dzieje! (1978), „Baba – dziwo” (1978), „Siódme – mniej kradnij” (1979), „Jest kabaret! (1979), „Wojna o echo” (1979), „Niebieski piesek” (1980), „Złoty dukat” (1981), „Niespokojny duch” (1981), „Kram z naszymi lalkami” (1981), „Pik-Pok, przygody małego pingwina” (1981), „Wesołego powszedniego dnia” (1981), „Chamsin” (1981), „Zimowa przygoda” (1981), „O zaklętym kaczorze” (1982), „Mała księżniczka” (1982), „Podkowa szczęścia Koziołka Matołka” (1983), „Zielona Gęś” (1984), „Pietruszka” (1984), „Komedia z kosza” (1984), „Kapelusz” (1984), „Rozmowy przy wycinaniu lasu” (1985), „Parady, parady” (1985), „Pułapka pana Andersena” (1985), „Zielony dym. Kapelusz” (1985), „Kandyd, czyli optymizm” (1986), „Dekameron” (1986), „Pan Fajnacji dwa! (1987), „Komedia z kosza” (1987), „Pasjans” (1987), „Justyna, czyli niedole cnoty” (1987), „Burzliwe życie Lejzorka Rojtszwańca” (1989), „Figurki pana Gracjana” (1990), „Klub Pickwicka” (1991), „Nie bójmy się uczuć” (1992), „Kubuś fatalista i jego pan” (1993), „Dziadek do orzechów” (1993), „Wakacje smoka Bonawentury” (1993), „Chopin w Ameryce” (1993), „Nie uchodzi, nie uchodzi… czyli damy i huzary” (1993), „Nędza uszczęśliwiona (1994), „Gianni, Jan, Johan, John, Juan, Ivan, Jean (1994), „Publiczność zwymyślana” (1994), „Boy” (1995), „O czym szumią wierzby (1997), „Przyjaciel wesołego diabła” (1997), „Szopka Tyma z brodą” (1998), „Ballada Czerniakowska, czyli Boso, ale w ostrogach” (1999), „Kopciuszek, czyli magia koła”(1999), „Rock & Troll” (2002), „Zaświadczenie o inteligencji” (2002), „Mieszanka firmowa” (2002), „Herakles niezwyciężony” (2002), „Faust i inni” (2000), „Zapomniane słowa” (2000), „O straszliwym smoku, dzielnym Szewczyku, prześlicznej królewnie i królu Gwoździku” (2002), „O księciu Pipo, Koniku Pipo i księżniczce Popi” (2002), „Nad złotym stawem” (2002), „Tygrys Pietrek” (2003), „Sarasafiksata, czyli ucieszny moralitet nie tylko o zwierzętach” (2006), „Mój przyjaciel Harvey” (2006).

Z filmem związał się równie mocno. To właśnie jego muzyka brzmi w tak kultowych pozycjach jak „Bez znieczulenia” (1978), „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz” (1978), „Wielki podryw” (1979), „Miś” (1981), „Adopcja” (1984), „Tajemnica starego ogrodu” (1984), no i w końcu – a właściwie na początku tej drogi – serialowa, nomen omen, „Droga” (1975). Pokonał wtedy w konkursie na filmową piosenkę samego Jerzego Wasowskiego, dając nam jeden z najbardziej rozpoznawalnych motywów w historii polskiego filmu. „Fara-fara-fara-fara-fara-fa-fa – absolutnie!” – śpiewał autor tekstu i wieloletni przyjaciel Derfla, Wojciech Młynarski.

„Doskonale mi akompaniował – wspomina Młynarski (…) Zawsze byłem wysokiego mniemania o Jurku jako pianiście, pamiętałem go jako doskonałego muzyka klasycznego, w repertuarze poważnym – w duecie z Małeckim, i solo; bardzo ceniłem i wciąż cenię jego umiejętności jako akompaniatora. To zawodowiec, rozrywany przez najlepszych: akompaniował Irenie Santor, Renie Rolskiej, Jerzemu Połomskiemu, bo to człowiek do wynajęcia – w najlepszym znaczeniu tego określenia” (D. Michalski, „Dookoła Wojtek”).

Jerzy przez dekadę związany był z warszawską Akademią Teatralną (1963-1973), gdzie pełnił rolę akompaniatora i pedagoga w klasie Ludwika Sempolińskiego („Od kankana do twista” 1963) i Kazimierza Rudzkiego („Cokolwiek Szopena…” 1963, „Dyplom Warszawski” 1965, „Antygona Sofoklesa” 1973, „Bo takie mamy życie” 1973). Pojawiał się u nas niemal do końca swojego życia – często na egzaminach, zawsze z tą samą uwagą i życzliwością wobec młodych ludzi. Myślę, że w tych murach, gdzie spędził setki godzin ze swoimi studentami, próbował ocalić resztki świata, który na jego oczach powoli odchodził w niepamięć.

Zmienia się świat także wokół mnie. Odchodzą starzy Mistrzowie, zabierając ze sobą nie tylko wspomnienia, których słuchało się z wypiekami na twarzy, lecz także wiedzę o prawdziwym rzemiośle – tę, którą zdobywali samodzielnie, z pasją i pokorą. Coraz częściej dostrzegam, jak inny staje się muzyczny pejzaż wokół nas. Moi studenci, wspaniali i utalentowani młodzi ludzie, dzielą się ze mną muzyką, którą chyba powoli przestaję rozumieć – a może po prostu nie czuję tak, jak oni. Cóż wtedy robię?

Po zajęciach, cichutko, kiedy już mnie nikt nie słyszy, wychodzę na ulicę i nucę sobie: „fara-fara-fara-fara-fara-fa-fa, absolutnie, Jurek. Absolutnie!!!”

Janusz Szrom





  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm