America’s National Parks

Wadada Leo Smith

Wadada Leo Smith to nie tylko jeden z najlepszych trębaczy w historii. To nie tylko szalenie aktywny artysta, potrafiący odnaleźć się w przeróżnych sytuacjach i z powodzeniem zagłębić się w rejony muzyki improwizowanej. To w końcu także poeta, twórca historii odwołujących się do natury, kosmosu, transcendencji. Przeglądając jego dyskografię nietrudno natknąć się na natchnione tytuły płyt czy utworów.

Na nowej płycie Smith zabiera nas w podróż po monumentalnych parkach, ale nie jest to – całe szczęście – podróż romantyczna. To trwające od 7 do nawet 31 minut, przemyślane opowieści, pełne i łagodnych spojrzeń na pejzaże, i zwrotów akcji, czy dźwiękowych kaskad.

W tej kreacji pomogło wzbogacenie klasycznego kwintetu o wiolonczelę, dodającą szczyptę dramatyzmu, melancholii, po prostu poszerzającą dźwiękowy obraz narodowych rezerwatów USA. I chociaż nie mam pojęcia, jak wyglądają te parki w rzeczywistości, jest w muzyce Wadady coś, co sprawia, że wyobraźnia zaczyna pracować. To zarówno świetne kompozycje, jak i wykonawcza maestria każdego z instrumentalistów.

„America’s National Parks” to piękna muzyka. Wymaga dużo spokoju i skupienia, ale gwarantuje więcej wrażeń niż wielepłyt zECM-u o podobnej aurze.

Autor: Barnaba Siegel