Wytwórnia: Verve 0602527486703(86)

Backatown

Shorty Trombone

  • Ocena - 4

 

Hurricane Season; On Your Way Down; Quiet As Kept; Some Thing Beautiful; Back a Town; Right to Complain; Neph; Suburbia; In the 6th; One Night Only (The March); Where Y’ At; Fallin’; The Cure; 928 Horn Jam
Muzycy: Troy Andrews, śpiew, puzon, trąbka, instr. klawiszowe, perkusja, instr. perkusyjne; Pete Murano, gitara; Dan Oestreicher, saksofon barytonowy; Clarence Slaughter, saksofon altowy, flet; Mike Ballard, bas; Joey Peebles, perkusja; Dwayne Williams, instr. perkusyjne; Marc Broussard, śpiew(6); Lenny Kravitz, śpiew, gitara (4); Charles Smith, syntezator basowy (3, 5); Allen Toussaint, fortepian (2)

Trombone Shorty to pseudonim Troya Andrewsa, który jest wybitnie uzdolnionym puzonistą i trębaczem z Nowego Orleanu, miejsca szczególnego, bo stamtąd nie tylko rozpoczął się triumfalny pochód jazzu w świat, stamtąd pochodzi też szereg wybitnych jazzmanów (ze współcześnie działających to klan Marsalisów, Nicholas Payton, czy Harry Connick), ale i powstało tam szereg gatunków jazzowi pokrewnych. Andrews liczy dopiero 25 wiosen, a w swej biografii odnotował już jako nastolatek grę w cenionych młodzieżowych orkiestrach marszowych, a w ostatnich latach współpracę z Lennym Kravitzem, czy U2. Właśnie dzięki dzieleniu sceny na tournée z Kravitzem poczuł smak grania na żywo dla tysięcy fanów i mimo, że stać go z pewnością na granie bardziej ortodoksyjnego jazzu tradycyjnego czy głównonurtowego, wybrał tworzenie konglomeratu różnych gatunków, by dotrzeć do jak najszerszej rzeszy słuchaczy.

Niniejsza płyta jest właściwie czwartą w dorobku puzonisty, ale dzięki temu, że została wydana w wielkiej wytwórni, zyskała już rozgłos i doczekała się nominacji do Grammy w kategorii jazzu nowoczesnego. Z tą kategoryzacją można by polemizować, bo „Backatown” zawiera oprócz jazzu także funk (wyraźnie dominujący), rock, hip-hop, r&b, soul i ten bliżej nieokreślony muzyczny ferment radości grania, tak charakterystyczny dla Południa Stanów. Stylistycznych korzeni takiego podejścia można doszukiwać się w nagraniach takich wcześniej działających zespołów z tamtych stron jak The Dirty Dozen Brass Band, a ostatnio The Galactic.

Gdy pod wodzą Andrewsa dosłownie buchnie całą mocą z głośników formacja dęciaków w otwierającym Hurricane Season, mamy mimowolne skojarzenie z potęgą brzmienia sekcji dętej w Superstition Stevie’ego Wondera. Dobrze zróżnicowany repertuar na płycie składa się z kilkunastu krótkich utworów, niemal w całości skomponowanych przez lidera; są to raz piosenki, raz utwory instrumentalne. Większość melodii została osadzona na rozkołysanych funkiem rytmach marszowych. Lider śpiewa w stylu przypominającym Kravitza, ale temu akurat trudno się dziwić. Gdy Andrews z Kravitzem wykonują w duecie utwór Something Beautiful, tembr ich głosów i styl wykonawczy wydają się być nierozróżnialne. Wśród nośnych riffów masywnej sekcji dętej znalazło się też miejsce na wytrawne solówki na trąbce (Neph), puzonie (One Night Only), a nawet heavy metalową gitarę (Suburbia). W kompozycji The Cure zespół Andrewsa zapuścił się w ostrzejszą stylistykę zbliżoną do produkcji grupy Living Colour.

Krążek jest pełen dobrych pomysłów i zawiera w sobie ogromne pokłady energii. Ulubieńcom takiego swobodnego stylu może śmiało służyć do zabawy, lecz podobno muzyka na kompakcie to dopiero uwertura do zapierających dech w piersiach występów tego septetu na żywo.

Autor: Cezary Gumiński

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm