Wytwórnia: ACT 9465-2

Blauklang

Vince Mendoza

  • Ocena - 5

All Blues; Lo Rossinyol; Habanera; Blues for Pablo; Ollie Mention; Bluesounds Movement; Bluesounds Movement II; Bluesounds Movement III; Bluesounds Movement IV; Bluesounds Movement V; Bluesounds Movement VI 
Muzycy: Vince Mendoza, bandleader, aranżacje; Christopher Dell, wibrafon; Nguyên Lê, gitara; Claudio Puntin, Steffen Schorn, klarnet, saksofon; Frank Sackenheim, saksofon; Jon Sass, tuba; Arkady Shilkloper, waltornia; Markus Stockhausen, trąbka; Lars Danielsson, bas; Peter Erskine, perkusja; Ulla Van Daelen, harfa

Jazzmanów przywykłych raczej do angielskich tytułów może zdziwić ten nadany najnowszej płycie Vince’a Mendozy. Ci, którzy interesują się współczesną aranżacją, jednak wiedzą, że Mendoza od kilku lat blisko współpracuje z niemieckimi orkiestrami radiowymi. Są to znakomite zespoły (w tym big bandy) i jeden z najlepszych w dzisiejszych czasach aranżerów, za jakiego Mendoza jest uważany, znajduje w nich doskonałych wykonawców. To właśnie tu w Europie, przede wszystkim w Niemczech, przy współpracy najlepszych solistów powstawać mogą specjalne projekty, które być może nigdzie indziej, nawet w USA, nie mogłyby powstać.

Sześcioczęściową suitę Bluesounds napisał Mendoza z pewnością specjalnie dla tego nagrania. Skąd ta pewność? Jest to utwór napisany na bardzo wyrafinowany i niespotykany skład instrumentalny, jednocześnie napisany tak, iż nie ma wątpliwości, że nie jest żadnym opracowaniem. Muzyka jest oparta na cudownych, akustycznych brzmieniach, i nie sposób wyobrazić sobie innej jej wersji. Sekcja dęta w postaci trzech saksofonistów (różne instrumenty, w tym klarnety), trębacz, waltornista, tubista, sekcja rytmiczna, na którą składa się bas (Lars Danielsson), perkusja (Peter Erskine), wibrafon, i często grająca solo gitara (Nguyen Le), oraz sekcja klasyczno-smyczkowa złożona z kwartetu smyczko-wego i harfy to skład niespotykany, zapewniający oryginalne, szczególnie w jazzie, barwy. Ta muzyka jest tak impresjonistyczna w pomysłach, że czasem można zadać sobie pytanie – czy to na pewno jazz? Ogromną jej zaletą jest właśnie uzyskanie takiego brzmienia, które nawet laikowi musi się wydać naturalne (tylko gitara jest wyraźnie „elektryczna”). Mistrzostwo instrumentacyjne – to jest właśnie to, czego należało spodziewać się po tym nagraniu, i co dostajemy w potężnej dawce. Oczywiście są także oryginalne pomysły kompozycyjne i bardzo piękne solówki, elementy, które stanowią o „jazzowości” tej muzyki.

Płytę, poza suitą, uzupełniają jeszcze inne utwory nagrane w dokładnie tym samym składzie. Dwa są mniejszymi kompozycjami Mendozy, dwa są niezwykłymi aranżacjami znanych tematów – to All Blues i Blues for Pablo. O ile pierwszy z nich, All Blues, znany jest z najróżniejszych, wielokrotnych opracowań, o tyle Blues for Pablo, z płyty Gila Evansa i Milesa Davisa „Miles Ahead” wydanej w 1957 roku, nie jest popularny. A to z powodu niezwykłej aranżacji Gila Evansa, której niemal nie sposób oddzielić od melodycznego tematu. Vince’owi Mendozie to się udało. Gil Evans byłby zachwycony, więc ja także jestem. Powstała płyta do wielokrotnego słuchania, zawierająca muzykę nie do powtórzenia.

Autor: Ryszard Borowski

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm