Wytwórnia: Impulse! 0602547384294 (dystrybucja Universal)

Stretch;
To and Fro;
Too Young to Go Steady;
Bit of Burd;
Nuages;
Childhood Memories (Souvenires D’Enfance);
Blue Train;
Paradigm Shift;
Mercy, Mercy, Mercy

Muzycy: Jean-Luc Ponty, skrzypce; Bireli Lagrene, gitara; Stanley Clarke, kontrabas; Steve Shehan, instr. perkusyjne (8)

Recenzję opublikowano w numerze 12/2015 Jazz Forum.

D-Stringz

Stanley Clarke Bireli Lagrene Jean-Luc Ponty

  • Ocena - 4

Formacja „akustycznego” tria w obsadzie skrzypce, gitara i kontrabas ma we Francji dość bogatą tradycję. Wystarczy choćby wymienić legendarnych muzyków z kręgu Hot Club de France, takich jak Django Reinhardt czy Stephane Grappelli.

Ich następcy – Jean-Luc Ponty i Birelli Lagrene również okazjonalnie występowali w podobnych konfiguracjach. Clarke i Ponty tworzyli przed laty wraz z Alem Di Meolą świetne trio Rite Of String. Tym razem pomysłodawcą nowego tria był impresario Francois Lacharme, który w ten sposób chciał uświetnić jubileuszowy koncert Ponty’ego w 2012 roku z okazji 50-lecia artysty na scenie jazzowej. Podczas tego koncertu w paryskim Chatelet Theatre trójka jazzowych gigantów wykonała dwudziestominutowy set, owacyjnie przyjęty przez publiczność. Sukces ten zainspirował artystów i producentów do nagrania płyty w tym składzie, co nastąpiło dwa lata później w Brukseli.

Krążek „D-Stringz” zawiera kilka atrakcyjnych autorskich kompozycji poszczególnych członków tria, przeplatanych standardami z różnych epok jazzu – To Young to Go Steady (J. McHugh), Nuages (D. Reinhardt), Blue Train (J. Coltrane) i Mercy, Mercy, Mercy (J. Zawinul). Wybór standardów nie jest przypadkowy. Artyści chcieli podkreślić swoje wczesne fascynacje i inspiracje Trane’em, Reinhardtem, czy Zawinulem oraz uhonorować ich ogromny wkład w rozwój muzyki jazzowej.

Panowie grają z dużą swobodą i wdziękiem elegancką muzykę na akustycznych instrumentach. Brak perkusji (wyjątkowo w Paradigm Shift pojawiają się instrumenty perkusyjne) bynajmniej nie osłabia pulsu i swingu tej muzyki. Improwizacje artystów, utrzymane w klasycznej konwencji, są melodyczne i zwięzłe. Choć brzmią efektownie, nie ma tutaj wirtuozowskich popisów i wyścigów, co bardzo podnosi w moim odczuciu walory muzyczne projektu.

W efekcie otrzymujemy porcję bardzo dobrej, spójnej pod względem koncepcji, muzyki w eleganckim i dojrzałym wykonaniu. Profesjonalizm i kunszt artystów nie wzbudzają żadnych wątpliwości. Dla koneserów jazzowej tradycji i kameralnych zespołów „D-Stringz” będzie atrakcyjną pozycją.

Autor: Zbigniew Wrombel

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm