Wytwórnia: Audio Cave ACD-005


Elements
On the Train – Elements version
Checkers II
Sultan’s Cream
Mystery
Philosopher’s Waltz
Porcupine


Muzycy:
Wojciech Jachna, trąbka, flugelhorn; Marek Malinowski, gitara; Jacek Cichocki, fortepian, instr. klawiszowe; Paweł Urowski, bas; Mateusz Krawczyk, perkusja, instr. perkusyjne


Recenzja opublikowana w Jazz Forum 6/2020


Elements

Wojciech Jachna Squad

  • Ocena - 4.5

Trębacz Wojciech Jachna to spiritus movens wielu działań muzyki improwizowanej, prawdziwa szara eminencja naszej sceny. Jego grę i muzyczne pomysły możemy słuchać na ponad 30 płytach, w tym tak znanych zespołów jak Contemporary Noise Sextet, Sing Sing Penelope czy Mordy. Współpracował z takimi artystami jak Andrzej Przybielski, Jacaszek, Irek Wojtczak, Marek Kądziela, Grzegorz Nadolny, Rafał Gorzycki, Ksawery Wójciński czy Paweł Szpura. Jeśli wsłuchać się uważnie w jego liczne i czasem bardzo różne stylistycznie projekty, to łatwo odnaleźć pewien wspólny mianownik. Myślę tu o swego rodzaju głębokim humanizmie jego muzyki. We wszystkim co robi słychać miłość do człowieka i wiarę w to, że można odnaleźć pomost pomiędzy nim a naturą.

Te wartości odnajdziemy też na najnowszym krążku. Płytę „Elements” nagrał zespół Wojciech Jachna Squad, czyli rozszerzony o gitarzystę Marka Malinowskiego kwartet Jachna-Cichocki-Urowski-Krawczyk, który w 2015 r. wydał płytę „The Right Moment”. Wpływ Malinowskiego okazał się bardzo znaczący, ale o tym za chwilę.

„Elements” jest jednym z najbardziej jazzowych sensu stricto albumów Jachny. Mamy tu nieraz odważne i angażujące cały zespół improwizacje. Nigdy jednak nie przekraczają one granicy chaosu. Wręcz przeciwnie – cokolwiek by się nie działo między muzykami, cały czas towarzyszy nam wrażenie żelaznej kontroli i panowania nad formą. Bardzo ważne są tu melodie – to one sprawiają, że muzyka płynie gładko, a tytułowe żywioły – improwizacji i kompozycji – przenikają się wzajemnie i tworzą spójną i urzekającą całość.

Bo trudno nie dać się zaczarować tej muzyce. Już pierwsze dźwięki otwierającego utworu tytułowego z rozegranym w unisonie trąbki i fortepianu (Jacek Cichocki) tematem, a później cudownie eterycznym, Frisellowskim solem gitary zanurzają nas w barwny świat, z którego nie chce się wychodzić. W Checkers II znów mamy niesamowite, zagrane na przesterze i z użyciem efektu wah-wah solo gitary punktowane perkusją i przechodzące w improwizację trąbki. A cały czas towarzyszy nam wrażenie przebywania w ogromnej, kojącej przestrzeni. Sultan’s Cream (czyżby aluzja do filmu „Dziewczyny do wzięcia” Kondratiuka?) opowiada nam dramatyczną historię środkami wziętymi ze współczesnego jazzu, ale z czasem całość wkracza coraz bardziej na terytoria elektroniki, a gitara gra wręcz jazzrockowe solo. Philosopher’s Waltz ma jeden z najpiękniejszych tematów nie tylko na tej płycie, ale w ogóle w polskim jazzie ostatnich lat. Jest w tym utworze coś z filmowej muzyki Komedy, jakaś emocjonalna niewinność, proste i najbardziej bezpośrednio przekazywane emocje, naturalna i porywająca słuchacza narracja. Całość kończy bodaj najbardziej oparty na elektronice i nerwowym pulsie Porcupine, choć i tu odnajdziemy kreowaną pogłosami przestrzeń, dającą dystans do mechanicznych, cywilizacyjnych brzmień.

„Elements” to płyta tworząca autonomiczny świat dźwięków, który odkrywamy za każdym razem na nowo. Jachna z kolegami tworzy własne uniwersum, równie fascynujące i wciągające, jak to z wielkich sag filmowych.


Autor: Marek Romański

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm