Wytwórnia: SMJ

Air Mail Special;
Benny’s Bugle;
I’ve Got Rhythm;
Diverse; Barbados;
Parker’s Mood;
Walc cis-moll op. 64 nr 2 (Chopin);
Mazurek a-moll op. 68 nr 3 (Chopin);
Etiuda Des-dur op. 25 nr 8 (Chopin);
Jezus malusieńki;
Oj, maluśki, maluśki

Muzycy: Emil Kowalski, klarnet; Dominik Bukowski, wibrafon; Cezary Paciorek, akordeon; Sławek Jaskułke (1-3), Leszek Możdżer (4-6), fortepian, Janusz Mackiewicz (1-7), Piotr Lemańczyk (10-11), kontrabas; Tomasz Sowiński (1-3, 11), Adam Czerwiński (4-6), perkusja 

Recenzję opublikowano w numerze 3/2015 Jazz Forum.


Emil Kowalski

  • Ocena - 4

Kolejna płyta z konsekwentnie realizowanej przez Marcina Jacobsona serii „Swingujące 3miasto”, podobnie jak wydany wcześniej CD Leszka Dranickiego, opiera się głównie na materiale wcześniej wydanym w postaci płytowej, choć trudno dostępnym. Uzupełnieniem utworów z trzech płyt Kowal­skiego („Playing Benny Goodman”, „Children Of Bird”, „Kolędy”) są niepublikowane na CD, a niezmiernie interesujące, interpretacje utworów Fryderyka Chopina. 

Kowalski zasłużenie cieszył się sławą najlepszego klarnecisty nowoczesnego w całym okresie powojennym polskiego jazzu. Dobrze więc stało się, że w ramach budowania dźwiękowej historii trójmiejskiego jazzu pojawiła się ze wszech miar kompetentna i ciekawa kompilacja. Jak to jednak z kompilacjami bywa, zawsze można dyskutować, czy w zestawieniu ujęto rzeczywiście najlepsze utwory.

Nie będę niemniej podważał trafności doboru materiału z płyty goodmanowskiej (moim zdaniem najlepszej solowej w dorobku Kowalskiego) czy parkerowskiej, bo to kwestia drugorzędna, czy pomieścić ten, a może inny utwór (choć trochę żałuję braku Donny Lee). Natomiast moje zdziwienie budzi brak w kompilacji choćby jednego utworu z rewelacyjnej płyty „Sanktoria”, co prawda nie firmowanej przez Kowalskiego, ale to właśnie tam, wraz Piotrem Lemańczykiem - b, Dariuszem Herbaszem - ts i Tomkiem Sowińskim - dr, zagrał Emil utwory o krystalicznej przejrzystości formy, która była jego idee fixe. Może warto byłoby także – nawet kosztem któregoś z utworów parkerowskich – sięgnąć po jeszcze jedną płytę z udziałem Kowalskiego, mianowicie „Shalom”, firmowaną przez akordeonistę Cezarego Paciorka, gdzie grają także Sławomir Jaskułke - p, Janusz Mackiewicz - b i Tomasz Sowiński - dr.

Marcin Jacobson nie napisał (a szkoda), dlaczego ograniczył się do materiału sygnowanego wyłącznie przez Kowalskiego, pozbawiając słuchacza możliwości równie interesujących porównań, jakie wynikają z utworów zawartych w kompilacji. Rozumiem, że przeważyła tu chęć pokazania talentu odtwórczego i zdolności aranżacyjnych Kowalskiego tam, gdzie osobiście odpowiada on za całokształt utworów – nad imperatywem pokazania szerszej i bogatszej stylistycznie gamy projektów, w jakich klarnecista uczestniczył, będąc jedynie współwykonawcą. 

Mam jednak nadzieję, że powód pominięcia nagrań z wyżej wymienionych płyt jest inny. Kto wie, czy Jacobson nie szykuje kolejnych niespodzianek, np. w postaci kompilacji nagrań (akordeonowych i fortepianowych) Cezarego Paciorka czy prezentacji dokonań zdecydowanie niedocenianego, a wybitnego tenorzysty i barytonisty Darka Herbasza? Póki co – cieszmy się przypomnianym dzięki serii Jacobsona pięknem wirtuozerii i talentu aranżacyjnego Emila Kowalskiego.


Autor: Stanisław Danielewicz

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm