Wytwórnia: Barefoot Records BFREC060


We Can’t Stop Now
Hjemmefodsel
Importance of Madness
Pony Squad
The Dialogues
Cordovan
Klangtrre
You Don’t Look Very Cheerful
Matsutake


Muzycy
: Tomasz Dąbrowski, trąbka; Sven Dam Meinild, saksofon altowy; Richard Andersson, kontrabas; Peter Bruun, perkusja


Recenzja opublikowana w Jazz Forum 7-8/2019


First Nature

Ocean Fanfare

  • Ocena - 4

Choć album „First Nature” sygnowany jest przez kwartet Ocean Fanfare, to – choćby ze względu na fakt, iż trębacz Tomasz Dąbrowski skomponował większość zawartych tam utworów – płytę tę można bez problemu ustawić obok innych osiągnięć pozostałych zespołów polskiego artysty. Dąbrowski zapracował nimi na miano jednego z najciekawszych jazzmanów Europy, który niezależnie od tego, czy nagrywa solo, ze składami europejskimi, amerykańskimi czy azjatyckimi, proponuje sztukę osobistą, intrygującą, o prze­kazie dalekim od oczywistości.

Takie cechy przypisać można również krążkowi „First Nature”, którego powstaniu towarzyszył namysł nad zmianami klimatu. Nazwy kolejnych utworów wywiedzione zostały z obsypanej nagrodami książki Anny Lowenhaupt Tsing „The Mushroom at the End of the World” (2015), gdzie autorka opowiada o metodach przeżycia w świecie coraz bardziej niszczonym przez człowieka. Dąbrowski i jego koledzy z zespołu już zapowiedzieli pozostałe części planowanej trylogii wydawniczej: w 2020 roku ma ujrzeć światło dzienne album „Capitalist Trans­formation”, a za dwa lata „Temporal Polyphony”.

Nie bez powodu zatem w pracy kwartetu dominuje aura smutku i rezygnacji. W ich grze, mimo iż w dużym stopniu improwizowanej, nie ma zupełnie zapalczywości czy ekspozycji siły – muzycy raczej rozprawiają, opowiadają, zastanawiają się. Wolą w kameralnych warunkach wyznać zwątpienie w lepsze jutro niż z werwą wzywać do działania. Ale jest również u nich obecna dyskusja – kompozycje nieraz dzielą zespół na mikro-sekcje (na przykład w Pony Squad słyszymy nie kwartet, ale dwa duety mające odrębne partie, a w The Dialogues grupa rozbita jest nawet na trzy części). Może te rozmowy przyniosą bardziej zdecydowane konkluzje na kolejnych albumach?

„First Nature” wypada przekonująco nie tylko pod względem stosunku tematu płyty do jej ogólnej wrażliwości, ale także za sprawą jakości muzycznego wykonania. Partie Dąbrowskiego i Svena Dama Meinilda na saksofonie altowym mają w sobie lekkość, dobrze rozumianą prostotę, a przy tym bywają na swój sposób, mimo tonu rezygnacji, ładne. Szczególnej urody są niektóre realizowane przez nich aranżacje – np. w Importance of Madness czy Matsutake. Praca sekcji Andersson-Brunn jest pełna swobody, przestrzeni, ciekawych detali, a przy tym dyskretna i w pełni służąca koncepcji albumu. Po „First Nature” z uwagą czekam na następne propozycje kwartetu.


Autor: Maciej Krawiec

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm