Wytwórnia: ACT 9811-2 (dystrybucja GiGi)
Intro;
Mano Sinistra;
Sinkadus;
Tarantella;
Music for the Sun King;
The
Missing;
Frösön;
Linton;
First Flight of a Newbird;
Passage Europa;
Polka
Oblivion
Muzycy: Dan Berglund, kontrabas; Johan Lindström, gitara, instr. klawiszowe; Martin Hederos, fortepian, syntezatory, skrzypce; Andreas Werliin, perkusja; gościnnie: Ane Brun, głosy mówione i wokalizy; Per Texas Johanson, klarnet basowy; Anna Höbgerg, saksofon barytonowy; Martin Holm, saksofon tenorowy
Recenzję opublikowano w numerze 6/2016 Jazz Forum.
„Forevergreens” jest już czwartym albumem szwedzkiej grupy Tonbruket wydanym przez firmę ACT. Muzyka na tym krążku jest zróżnicowana i eklektyczna. Dawno nie słyszałem tak przedziwnej mieszanki stylistycznej, zawierającej w sobie elementy muzyki rockowej – progresywnej i heavy metalowej – popowej, folkowej, tanga, polki, splecione quasi-jazzowymi improwizacjami. Na co dzień muzycy zespołu grywają w różnych formacjach i biorą udział w wielu odmiennych projektach – w grupach rockowych, w Królewskim Teatrze Narodowym w Sztokholmie, a także akompaniują popowej norweskiej artystce Ane Brun. Ma to zapewne wpływ na złożony charakter wykonywanej muzyki przez Tonbruket.
Omawiany album stanowi intrygujący konglomerat muzyki ilustracyjnej, która doskonale nadaje się do filmu lub teatru. Natomiast jako materiał na płytę audio, koncepcja artystów i zaskakująca rozpiętość stylistyczna nie przekonują mnie.
Są tutaj oczywiście utwory, których urok trafia do
mego serca. Do nich należy liryczna kompozycja Music for the Sun King (w metrum
na 9/4), przypominająca nastrojowe klimaty zespołów Pink Floyd i King
Crimson. Ciekawy jest utwór Sinkadus (w metrum na 3/4) ze świetnym
akompaniamentem gitary akustycznej i wokalizą Ane Brun oraz orientalnie
brzmiąca Polka Oblivion z intrygującymi partiami skrzypiec
i klarnetu basowego.
Pod względem wykonawczym i realizacji album jest bez zarzutu. Słychać profesjonalizm muzyków oraz inżynierów dźwięku.