Wytwórnia: ECM 2611 (dystrybucja Universal)


Mood Indigo
Song For Anny
Tango
Joy
Shir Boker
Lya
When Things Fall Apart
Les Pianos De Brazzaville


Muzycy:
 Yonathan Avishai, fortepian; Yoni Zelnik, kontrabas, Donald Kontomanou, perkusja 


Recenzja opublikowana w Jazz Forum 3/2019


Joys And Solitudes

Yonathan Avishai

  • Ocena - 4

Jedna z tych płyt, które ilustrują repertuarowy paradoks wytwórni ECM: z jednej strony wystudiowane piękno, kontemplacja każdej nuty, nastrój melancholijny i podniosły; z drugiej – otwarcie na formalny eksperyment, dysharmonie i metafizyczny niepokój. Przy czym, jak się wydaje, szef monachijskiej wytwórni Manfred Eicher wyznaje zasadę, by na to drugie pozwalać wyłącznie gwiazdom, a do tego pierwszego bezwzględnie skłaniać debiutantów lub artystów doświadczonych, za to bez spektakularnych sukcesów międzynarodowych na koncie. Coś za coś – chcesz mieć płytę w ECMie, zacznij od najpiękniejszych dźwięków powyżej ciszy. A później zobaczymy.

Płyta izraelsko-francuskiego pianisty Yonathana Avishai należy do tej pierwszej kategorii – to muzyk „na dorobku”, z ogromną kulturą wyniesioną ze szkół i współpracy z Avishaiem Cohenem (trębaczem) i wrażliwością typową dla Eicherowej rodziny „poetów jazzu”. Po kilkukrotnym przesłuchaniu debiutanckiego albumu zatytułowanego adekwatnie do zawartości, na tyle polubiłem jego muzykę – przystępną i po prostu ładną – by kibicować mu w dalszych, być może bardziej szalonych przedsięwzięciach.

Album zawiera wyłącznie autorskie kompozycje Avishaia, z wyjątkiem Ellingtonowskiego, salonowego bluesa Mood Indigo, który całość otwiera i definiuje – na z górą 50 minut wchodzimy do księstwa melodii i relaksu. Żeby uniknąć monotonii, pianista zastosował sprytny trick i w swoje utwory o umiarkowanie swobodnej strukturze rytmicznej zręcznie wplótł elementy latynoskie (Tango, Lya, Les Pianos De Brazzaville). Mniej więcej w połowie płyty puszczają tamy (Joy to ten moment, kiedy trio pokazuje swoje wirtuozerskie oblicze), na ogół jednak porusza się Avishai po sprawdzonym, postevansowskim terytorium. Jego muzyka tchnie przy tym szczerością i wdziękiem, więc, jakkolwiek nie jest niczym szczególnym w katalogu ECM, warto poświęcić jej wieczór.


Autor: Adam Domagała

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm