Wytwórnia: GMA Records 1724-8

Live Sounds Live

Grażyna Auguścik

  • Ocena - 4

Introduction; Don’t Explain; Blue Skies; Silver Moonlight; Matulu/Mother; Until It’s Time for You to Go; River
Muzycy: Grażyna Auguścik, głos; John McLean, gitary; Jarosław Bester, akordeon; Zach Brock, skrzypce; Matt Ulery, kontrabas; Jon Deitmeyer, perkusja

    „Live Sounds Live” – nomen omen. Letni wieczór w Green Mill rozpoczyna Bester balladą Don’t Explain, nawiązanie do ostatniej studyjnej płyty „The Light” (2005), którą Auguścik zawojowała jazzowe stacje radiowe i wtargnęła do świadomości szerokiego kręgu amerykańskich jazzfanów.
    Koncert odbył się zaraz po chicagowskim festiwalu jazzowym. Eksperymenty z głosem przetrawionym przez elektronikę, w wielu miejscach wybuchające improwizacją, są bacznie śledzone przez akordeon Bestera, gitarę McLeana czy skrzypce Zacha Brocka wykraczają poza jazzowy idiom, a czasem to one dają impuls rozciągniętym znacznie poza radiowy standard utworom. Komunikacja w zespole jest nadzwyczajna. Płyta się rozpędza, wzruszające skrzypce Brocka poprzedzają wokalizy Auguścik, aby w standardzie Blue Skies, sięgnąć niebiańskich przestrzeni wokalnych. Auguścik z głosem może zrobić naprawdę wiele i nie boi się podróżować w nieznane, porywając przy okazji inne instrumenty.
    Dwie kolejne melodie, urocze prostotą, pozwalają Auguścik zaśpiewać „normalnie”, ze słowiańskim drygiem i melodyjnym kontrabasem Matta Ulery’ego. Tu ujawnia się Auguścik-kompozytorka. Matulu wyłania się ze strumienia filigranowych kolektywnych dźwięków. Gdy pojawi się cudownie liryczny Until It’s Time for You to Go, usłyszymy znów McLeana. On też nadaje rytm ostatniej kompozycji River, grand finale koncertu, gdy oscylator szaleje przy wspartych elektroniką wokalnych pasażach, z czujną sekcją, akordeonem i powrotem skrzypiec. Napięcie rośnie przez osiem minut i nagle płyta się kończy.
    To mój duży zarzut – tylko 52 minuty! A gdzie The Moon Is a Harsh Mi-stress? – kompozycja na wskroś koncertowa. Może to pomysł na „Live Sounds Live 2”, skoro tak przypadła amerykańskim słuchaczom nie schodząc z list najbardziej popularnych płyt przez ostatnie trzy miesiące.

Autor: Jan Wiktor Soroko

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm