Nakład płyty został wyczerpany

1. Welcome Pill (A. Bałdych)

2. The Room of Fear (A. Bałdych)

3. Party Place (A. Bałdych)

4. Princess Ballet Room (A. Bałdych)

5. Devils Kitchen (A. Gondek)

6. Breaking Point (A. Bałdych/Paweł Tomaszewski) dedykowana K. Furmanowi

7. The Room of Imagination (A. Bałdych)

8. The Game of Destiny (A. Bałdych)


Adam Bałdych - skrzypce elektryczne i akustyczne, vioara cu goarna; Josh Lawrence - trąbka, Paweł Tomaszewski - fortepian, instr. klaw.; Andrzej Gondek - gitara, Jakub Cywiński - kontrabas, Piotr Żaczek - bas, Adam Sak - gitara (3, 8)

Muzyka zaaranżowana i wyprodukowana przez Adama Bałdycha.

Nagrano w RecPublica Studios, w dn. 6 - 7 czerwca 2010.

www.adambaldych.com

Magical Theatre

Adam Bałdych

Adam Bałdych od pewnego czasu mieszka w Nowym Jorku. Wiadomo, że to miejsce, na które zwrócone są oczy całego świata. Nic zatem dziwnego, że nowy album młodego skrzypka od razu został zauważony w liczących się anglojęzycznych mediach. Napisali o nim m.in. allaboutjazz.com, „JazzTimes”, JazzCorner.com, polish-jazz.com i inni. Przeczytałem te artykuły uważnie, ale odnoszę wrażenie, że kompetentni skądinąd krytycy nie poradzili sobie z muzyką Bałdycha.

Bo też i nie jest to prosta sprawa. „Magical Theatre” to tygiel wielu elementów, słusznie Walter Johns z „JazzTimes” podkreśla, że Adam nosi przezwisko „Evil” w kontekście swojej muzyki. Dotyczy to nie tylko iście diabolicznego brzmienia, jakie momentami muzyk osiąga za pomocą elektronicznego przetworzenia dźwięku skrzypiec. Na mnie znacznie większe wrażenie wywołuje absolutny brak jakichkolwiek ograniczeń i konwenansów w łączeniu gatunków, brzmień, stylów.

Oczywiste jest, że Bałdych wyrósł ze świata muzyki klasycznej, ale to już dziecko współczesnej globalnej wioski. Na „Magical Theatre” mamy i elementy klasycznego fusion – tego spod znaku Mahavishnu Orchestra czy późnego Return To Forever (czyżby zbieżność tytułów z jedną ze sztandarowych płyt fusion – „Magic Theater” Barry’ego Milesa była przypadkowa?), znajdziemy także folkowe stylizacje, nie zabraknie też fragmentów budzących skojarzenia z hard rockiem czy rockiem progresywnym lat 70. Jeśli ktoś poszukuje śladów muzyki klasycznej – z pewnością również je znajdzie.

Mamy jednak XXI wiek i to wyraźnie na tej płycie słychać. Produkcja, brzmienia, sposoby łączenia poszczególnych elementów nie pozostawiają wątpliwości, że to dzieło przedstawiciela „pokolenia iPoda”.

„Magical Theatre” to fascynująca przechadzka między półkami muzycznego supermarketu, czasem obrazoburcza, innym razem zadziwiająca odwagą w przełamywaniu barier. Nie byłaby taka, gdyby nie doborowy zestaw muzyków realizujących wizje lidera – rozgadanej, rockowo drapieżnej gitary Andrzeja Gondka, stylowych keyboardów Pawła Tomaszewskiego balansujących między tradycją i nowoczesnością, delikatnej trąbki Josha Lawrence’a, czy oryginalnego brzmienia basu Piotra Żaczka.

Autor: Marek Romański

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm