Marching Music

Dave Douglas

Nowa płyta nowojorskiego trębacza ma wyraziste przesłanie – dziesięć kompozycji i blisko 60 minut muzyki zostało dedykowanych uczestnikom zaangażowanym w różnorodne Marsze Równości, w tym na rzecz Demokratycznych Praw Wyborczych, Protestów Klimatycznych i wszystkich innych działań podejmowanych w obronie społecznej sprawiedliwości. Muzykę wykonuje kwartet o dość surowym rockowym brzmieniu, w każdym razie bliżej mu do ostatnich dokonań Lou Reeda niż jazzu. Poszczególne kawałki, w formie plików, pojawiały się z początkiem roku i były dostępne jedynie dla subskrybentów wydawnictwa Greenleaf Music, ostatecznie producent zdecydował się na ich wydanie w formie CD i płyta właśnie miała swoją premierę w listopadzie 2020 roku.

Zespół brzmi rockowo, ale konstrukcja poszczególnych kompozycji jest otwarta na improwizacje, przez co brzmienie zespołu i monotonna chwilami motoryka nie nuży lecz wprowadza słuchacza w odpowiedni, zamierzony przez kompozytora nastrój. W muzyce sporo się dzieje – wiele wnoszą solowe partie trąbki i gitary, która intryguje również na poziomie funkcji harmonicznych i detali brzmieniowych, a gra perkusisty Sima Caina zachwyca punktualnością.

Płyta „Marching Music” nie jest zbiorem marszowych rytmów, tytuł albumu jest metaforyczny, wyraża potrzebę uczestnictwa w protestach i próbuje ilustrować ich przebieg. Muzyka raz jest zdecydowana i jakby podąża w równym rytmie „do przodu”, jak w otwierającym album Parables. Innym razem staje się bardzo spokojna i w minimalistycznym stylu, z klimatycznymi partiami solowymi trąbki, jak w Ten to Midnight albo gitary z podpiętym jakimś space and delay efektem, kreuje kosmiczną przestrzeń. Z kolei w Fair Fight, o kroczącym rytmie, świetnie brzmi bas Melvina Gibbsa, który prosto, lecz wyraziście klei całą tę muzyczną machinę.

Są tu też kompozycje utrzymane w rytmach funky, jak Climate Strike – ponownie imponuje tu swoją techniką, a jeszcze bardziej wyobraźnią gitarzysta Rafiq Bhatia. Znajdziemy tu również marsz-reggae w Foley Square z mocnym, pulsującym basem, są brzmienia noise, new wave, a nawet punk, jak przystało na koncept album zorientowany na wyrażenie emocji protestujących osób.

Muzyka nie ma jednak cech agresywnych, dominuje opanowanie i siła przekonania – wszystko, co niezbędne do tego aby poczuć sens i znaczenie protestu. Dave Douglas zachęca do zaangażowania, sugeruje, aby na spacer zabrać ze sobą słuchawki oraz jego „Marching Music”.

Autor: Andrzej Kalinowski