Wytwórnia: Polish Jazz Vol. 49 Polskie Nagrania Warner Music Poland 0190295903541
Pięciobój Nowoczesny; Funky dla Franki; Szalony baca; ABZ; Grzymaszka
Muzycy: Janusz Grzywacz, instrumenty klawiszowe; Marek Stryszowski, śpiew, saksofon altowy, klarnet basowy; Paweł Ścierański, gitary; Krzysztof Ścierański, bas; Mieczysław Górka, perkusja
Recenzję opublikowano w numerze 1-2/2017 Jazz Forum.
Zespół powstał w Krakowie w roku 1970, wielokrotnie się rozchodził i wznawiał działalność, a powrócił na sceny całkiem niedawno. Zarówno w okresie powstania, jak i obecnie, twórczość Laboratorium nie znalazła licznych naśladowców na naszej scenie jazzowej. Choć przypięto grupie łatkę polskiego Weather Report, to mimo pewnych podobieństw do mistrzów jazz-rockowego gatunku, Laboratorium wykonywało program autorski. Wynika to zapewne z faktu, że muzycy nie kończyli szkół jazzowych i byli w dużym stopniu samoukami, nierzadko startującymi na przypadkowo zdobytych instrumentach. Idąc taką drogą popełnia się czasami błędy, ale wtedy łatwiej jest zasygnalizować swoją osobowość i wykreować indywidualne brzmienie. Ich pomysły zachwyciły nie tylko krajową publiczność.
„Modern Pentathlon” ukazał
się 40 lat
temu w serii Polish Jazz, jest pierwszym pełnym albumem w dyskografii
zespołu, na którym grupa osiągnęła pełnię dojrzałości. Wcześniej zapaleńcy
z Laboratorium zasygnalizowali swą obecność połową płyty w serii
Biały Kruk Czarnego Krążka (1972 r.). Choć zaczynali jako formacja reprezentująca
bardziej nurt progresywnego rocka niż jazzu, to po udziale w warsztatach
w Chodzieży zaadoptowali w pełni formę jazzowego frazowania
i charakterystycznych harmonii.
Pierwszą stronę niniejszej płyty, w wersjach winylowej oraz kompaktowej, wypełnia tytułowa suita. Składa się ona z pięciu zróżnicowanych fragmentów. Mamy tam śmiałe wokalizy (z użyciem vocodera) Stryszowskiego, jego całkiem stonowane solo na saksofonie i wybuchowe na klarnecie basowym, subtelne popisy braci Ścierańskich na gitarach, różnobarwnie ułożone tło z klawiatur Grzywacza oraz delikatną artykulację rytmu przez Górkę.
W kolejnych czterech krótszych utworach zespół wykazał się w pełni swymi umiejętnościami. Funky dla Franki to znakomity przykład energicznego funkowania z imponującą współpracą wszystkich instrumentów rytmicznych. W Szalonym bacy połączono zgrabnie klimaty podhalańskiego, latynoskiego i afrykańskiego folkloru. ABZ stanowi wyraźne nawiązanie do stylu uprawianego przez grupę Michała Urbaniaka w pierwszej połowie lat 70. Na zakończenie płyty Grzywacz przedstawił pełną elegancji, melancholijną balladę na fortepianie akustycznym solo.
Niektóre, wtedy oryginalne, pomysły Laboratorium zweryfikował już czas, ale nadal słucha się tego dobrze nagranego i wytłoczonego krążka z przyjemnością.
Autor: Cezary Gumiński