Wytwórnia: Polskie Radio PRCD 2054


Nierówni
Jest jeden świat
Święty gapa
Krzycz do słońca
Spoza nas
Z ziemią krążymy
Modlę się o miłość
Poczekaj
Do domu
Serce to jeszcze za mało
Za wszystko dziękuję
Deja vu

Muzycy: Mieczysław Szcześniak, śpiew; Paulinho Garcia, gitara, bas, śpiew; Leandro Lopez, fortepian; Hektor Garcia, instr. perkusyjne; Grażyna Auguścik, śpiew; kwartety smyczkowe Xerxes i Smykowisko; Geraldo de Oliveira, Alex Acuña, instr. perkusyjne


Recenzję opublikowano w Jazz Forum 7-8/2017


Nierówni

Mietek Szcześniak

  • Ocena - 4

„(…) bo to, co nas spotyka, przychodzi spoza nas”– motyw przewodni płyty „Spoza nas” mocno utkwił w świadomości Mietka Szcześniaka, który z okazji setnej rocznicy urodzin księdza Jana Twardowskiego postanowił w całości swój najnowszy krążek oddać we władanie poezji wielkiego mistrza słowa. Artysta materiał nagrywał w trzech różnych studiach, od Częstochowy począwszy przez Chicago, a na Los Angeles skończywszy.

Mimo że korzystał z pomocy doskonałych producentów (m.in. Wendy Waldman i Paulinho Garcia), całość powierzył mistrzowi o wprawnym uchu Marcinowi Pospieszalskiemu. Wszystko więc zostało w jednej muzycznej rodzinie, aranżacje utworów przygotował Krzysztof Herdzin.

Piękne i mądre frazy Księdza Twardowskiego w interpretacji Szcześniaka to wysokiej klasy artyzm, muzyczna poezja wsparta aranżacjami Paulinho Garcii. Wszystko to zasługa Grażyny Auguścik, która swoim wieloletnim współpracownikiem najzwyczajniej w świecie się „podzieliła”. Ta przyjacielska sugestia dała nam ciepłą, lekką, pełną eklektycznych dźwięków pozycję, która nie ma sobie równych na polskim rynku muzycznym. Samba, Chorinjo, Sao, czy klasyczna bossa nova wzajemnie się tu uzupełniają.

Kluczowych momentów jest na tej płycie wiele. Utrzymany w duchu bossa novy tytułowy utwór otwiera tę muzyczną podróż. Oparty na wierszu „Sprawiedliwość”, podkreśla delikatność, prostotę i odnosi naszą rzeczywistość do prostych prawd. Bo czymże jest stwierdzenie „kochamy, bo innym serce wychłodło (…) Nierówni potrzebują siebie”?

Perłą samą w sobie jest Święty gapa, utwór oparty właśnie na wierszu o takim samym tytule. Eteryczna, doskonała w swojej strukturze budowy, w pewnym  sensie materiał na przebój, a przy okazji piosenka, która na długo zostaje w głowie. „Kochał ale nikt go nie chciał, Śpieszył się, nikt na niego nie czekał” – jakże aktualne i smutne ukazanie samotnych wśród tysięcy. Ileż dziś osób nie potrafi odnaleźć się w rzeczywistości, w życiowym pędzie, w zinformatyzowanej wirtualnej przestrzeni.

Po smutku jest na szczęście słońce. Obok miłości to najbardziej akcentowana sfera naszej codziennej egzystencji przez Szcześniaka. Krzycz do słońca z gościnnym udziałem Grażyny Auguścik to perfekcyjnie zaśpiewana samba pełna kolorów z południa Ameryki. Sama Grażyna pojawia się jeszcze w Modlę się o miłość – zestawienie dwóch wierszy Twardowskiego „Prośba” i „Pokochać” wyszło Szcześniakowi fantastycznie.

Przytoczone Spoza nas w portugalskim przekładzie Garcii nabiera zupełnie nowego znaczenia. Może bardziej metafizycznego? Jeszcze podkreślmy rozbujany Poczekaj, trochę na granicy żartu, acz jak zawsze z konkretnym, dosadnym przekazem. I drugim dnem w tekście.


Autor: Adam Dobrzyński

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm