Wytwórnia: JSR 007

Polish Standards

Śmietana, Karolak, Czerwiński

  • Ocena - 3.5

Już nie zapomnisz mnie; Gdzie ci mężczyźni; Why Not This Way; Cała jesteś w skowronkach; Pod Papugami; To ostatnia niedziela; Little B.B.; Dni, których nie znamy; Kiedy byłem małym chłopcem; Jej portret; Kiedy byłem małym chłopcem
Muzycy: Jarek Śmietana, gitary; Wojciech Karolak, organy Hammonda B-3; Adam Czerwiński, perkusja

Jarosław Śmietana jest artystą, który chyba najczęściej wydaje płyty. Na polskim rynku jazzowym jego klasa i styl są już doskonale znane, i teraz każda nowa płyta przyciąga naszą uwagę rodzajem projektu. Płyty Śmietany są zwykle przemyślane i nagrywane w różnych składach, ale nazwiska niektórych muzyków powtarzają się bardzo często. One też stanowią rekomendację i decydują o artystycznym poziomie. Kto pierwszy wpadł na pomysł, według którego powstał ostatni projekt, trudno powiedzieć. Wcześniej było już kilka realizacji „polskich standardów”.

Tak znakomici artyści nie mogli pokazać piosenek (bo są to popularne piosenki), w łatwy, „jamowy” sposób wykonując melodie i improwizując na ich schematach harmonicz-nych, bez większego swojego „indywidualnego wkładu”. Pod papugami jest grane w metrum 5/4, a tylko środkowa część, grana przez saksofon, jest na cztery czwarte. Ta ostatnia niedziela jest na 4/4, ale ma ciekawy rytm. Gdyby nie melodia na początku Dni, których nie znamy, to już dalej nikt by tytułu tego utworu nie odgadł, tak bardzo muzycy zmienili rytm i harmonię. Jej portret, utwór grywany zwykle jako ballada, tutaj jest grany w swingu, z inną nieco harmonią! Za to Cała jesteś w skowronkach przepełniona jest konwencją smooth jazzu. Gdzie ci mężczyźni i Kiedy byłem małym chłopcem posłużyły jako początki świetnych improwizacji na schemacie bluesa. Śmietana i Karolak umieścili jeszcze po jednym swoim utworze pasującym doskonale do całego programu, choć w tym wypadku nie są to akurat przeboje.
Na końcu znajdujemy jeszcze jedną wersję Kiedy byłem małym chłopcem. Tym razem jest to studyjna zabawa: nałożona została druga, dialogująca gitara, a temat zaśpiewany zniekształconym (elektronicznie) głosem.

Wszyscy muzycy grają znakomicie. Aż dziwne, że jest ich tylko trzech! W niektórych utworach wystąpił gościnnie Janusz Muniak, i brzmienie jego tenoru doskonale urozmaica całość, ba, czasem wydaje się rzeczywiście niezbędne. Jak można było przypuszczać, biorąc pod uwagę najwyższy poziom wykonawców, po raz kolejny zostaliśmy przekonani, że polskie piosenki mogą być jazzowymi standardami. Słuchając, możemy uczestniczyć w zabawie w ich przekształcanie i dowcipną, a czasem po prostu piękną, interpretację.
 

Autor: Ryszard Borowski

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm