Wytwórnia: ECM 1040 (dystrybucja Universal)

Nocturne Vulgaire/Arise, Her Eyes; Throb; By Way of a Preface; Phases; The Rain Before It Falls; ThreeMuzycy: Gary Burton, wibrafon; Michael Gibbs, kompozycje i aranżacje; Michael Goodrick, gitara; Steve Swallow, gitara basowa; Ted Seibs, perkusja; członkowie Orkiestry Symfonicznej NDR z Hamburga pod dyrekcją Michaela Gibbsa

Recenzję opublikowano w numerze 4-5/2014 Jazz Forum

Seven Songs For Quartet And Chamber Orchestra

Gary Burton Michael Gibbs

  • Ocena - 5

Już cztery lata minęły od re-emisji przez wydawnictwo ECM pokaźnej serii około 100 płyt w wersji winylowej. Konsekwentnie, co pewien czas pojawiają się kolejne tytuły, a w niedawnej serii wznowień znalazła się też omawiana płyta, zarówno jako kompakt w tekturowej okładce, jak i audiofilskie tłoczenie analogowe (na 180 gramach grubego plastiku). Te nowe tłoczenia winylowe charakteryzują się mniejszymi poziomami szumów i trzasków.

Niniejszy album stanowi pozycję szczególną, bowiem dopiero teraz ukazał się w wersji cyfrowej, podczas gdy jego wersja analogowa z pierwszego tłoczenia stanowiła już unikat kolekcjonerski. Szczególna jest też zawartość muzyczna krążka mieszcząca się w formule trzeciego nurtu, łącząc w wyrafinowany sposób muzykę poważną i jazz. Jest jeszcze jedna równie wybitna i bardziej jazzowa płyta: „In The Public Interest” (Polydor, 1974), powstała we współpracy Gibbsa i Burtona, która jak dotąd nie doczekała się cyfrowego wznowienia, a jej wersja winylowa jest również rzadkością.

Fani legendarnego kwartetu Burtona z przełomu lat 60. i 70., zwrócili z pewnością uwagę, że pokaźna część urokliwych kompozycji interpretowanych przez tę sztandarową formację jazz-rockową została napisana właśnie przez Gibbsa. Burton i Gibbs poznali się na początku lat 60. w bostońskim Berklee College of Music. Oprócz nagrań kompozycji Gibbsa dokonanych przez prowadzone przez niego duże składy orkiestrowe, właśnie kwartet wielkiego wibrafonisty okazał się być najlepszym adresatem finezyjnych Gibbsowskich miniaturek.

Gibbs jest jednak twórcą o bardzo rozległych umiejętnościach stylistycznych i w tym projekcie zaproponował Burtonowi absolutnie niekonwencjonalną formę aranżacji kompozycji własnych. Orkiestra symfoniczna z dominantą smyczków nie tworzyła, jak to najczęściej bywa, tonującego podkładu dla popisu solistów, ale od pierwszej nuty wprowadzała słuchacza w nastrój patetyczny, który mógł się kojarzyć z dziełami Oliviera Messiaena, Aarona Coplanda, czy Charlesa Ivesa. Niekiedy dopiero pojawienie się wyszukanych i delikatnych nut z wibrafonu Burtona zaskakująco rozładowywało ten orkiestrowy nastrój napięcia.

Gra kwartetu, za wyjątkiem utworu Throb, ograniczyła się właściwie do popisów solowych, które bez wyjątku były majstersztykami umiaru i dobrego smaku. Najbardziej frapujące momenty płyty to, gdy śpiewny bas Swallowa ozdobił introdukcją romantyczny temat Phases, a stonowana gitara

Goodricka perfekcyjnie zharmonizowała się z wibrafonem w tęsknym Throb. Seibs dyskretnie rozkładał akcenty perkusyjne. Najmocniej zapadł mi w pamięci moment, w którym Burton kunsztownie połączył abstrakcyjny temat Nocturne Vulgaire ze wzruszająco piękną linią melodyczną Arise, Her Eyes (jedyna na płycie kompozycja Swallowa).

Ten album powstał w 1973 r., a jego materia intryguje i zachwyca z jednakową mocą również dziś.

Autor: Cezary Gumiński

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm