Wytwórnia: Pi 15
Invocation; Spirits; Truth Is Marching In; Saints; Bells
Muzycy: Marc Ribot, gitara; Roy Campbell Jr, trąbka; Henry Grimes, bas; Chad Taylor, perkusja
Unikalne połączenie ludycznych, czasem naiwnie brzmiących melodyjek, marszowych rytmów z nieposkromionym freejazzowym kotłem jest znakiem rozpoznawczym Alberta Aylera. Wydaje się, że podążanie w tym kierunku jest równie bezproduktywne jak podrabianie brzmienia Jimiego Hendriksa, czy maniery wokalnej Jamesa Browna. Ayler był i pozostanie jedyny, charakterystyczny tylko dla siebie.
Tym bardziej należy podziwiać nowojorskiego gitarzystę Marka Ribota, że porwał się na niewykonalny, wydawałoby się, zamysł – odtworzenie procesu twórczego saksofonisty z Cleveland przy zachowaniu własnej indywidualności.
Trzeba od razu powiedzieć, że efekt przeszedł najśmielsze wyobrażenia – nie tylko muzyka balansuje pomiędzy wesołą, odpustową atmosferą a dzikimi, „plemiennymi” fragmentami kolektywnej improwizacji, ale jeszcze udało się ją wzbogacić o współczesną postmodernistyczną świadomość Ribota.
Udało się to dzięki dwóm czynnikom: po pierwsze – lider doskonale dobrał zespół, łącząc młodszych, doskonale wyedukowanych i otwartych na rozmaite style muzyczne Chada Taylora (m.in. Chicago Underground Trio) i Roya Campbella Juniora (m.in. formacje Matthew Shippa) z legendarnym basistą Henrym Grimesem, uczestnikiem wielu sesji samego Alberta Aylera. Po drugie – zamiast prozaicznie odtwarzać tematy autora „Bells” postarano się wykreować atmosferę rytuału, łączącego muzykę ze sferą duchową, jakże ważną w przypadku Aylera. Powstała dzięki temu płyta porywająca, czasem agresywna, czasem komunikatywna, zawsze zaskakująca i zmuszająca do nieustannej uwagi.
Autor: Marek Romański