Wytwórnia: Hevhetia HV 0186-2-331


Celestially Light
Sundial III
Sudden Rush II
Return of the Hedgehog
Celestially Light 2
Sudden Rush Recomposed
Celestially Light 3
Sundial Variation III
Hymnical


Muzycy:
 Irek Wojtczak, saksofon tenorowy i sopranowy, flet; Wojciech Jachna, trąbka; Grzegorz Tarwid, fortepian; Albert Karch, perkusja


Recenzja opublikowana w Jazz  Forum 4-5/2019


Sundial III

  • Ocena - 4.5

Sundial to zegar słoneczny – urządzenie odmierzające lokalny prawdziwy czas słoneczny. Trudno sobie wyobrazić lepszą metaforę harmonii z przyrodą, szacunku dla natury, wykorzystywania jej sił bez naruszania status quo.

Trio Jachna-Tarwid-Karch uczyniło Sundial rozpoznawalną marką na naszej scenie muzyki improwizowanej. Począwszy od wydanego w 2014 r. debiutu pozostają bytem osobnym, tworzącym własny, tajemniczy, kolorowy, a przy tym delikatny świat dźwięków. Słuchając kolejnych odsłon ich muzyki nie sposób uniknąć wrażenia, że jak zegar słoneczny wpisani są w naturę. Ich muzyka – choć bardzo otwarta formalnie i rządzona kolektywną improwizacją – jest przyjazna człowiekowi, pozbawiona agresji, łagodna i (jeśli można takiego określenia użyć w stosunku do muzyki) empatyczna.

Trębacz Wojciech Jachna uczył się od Piotra Wojtasika, współpracował m.in. z Andrzejem Przybielskim, współtworzył takie formacje jak Contemporary Noise Quintet/Sextet, Sing Sing Penelope czy Mordy. Pozostali członkowie tria to już inne, młodsze pokolenie. Pianista Grzegorz Tarwid ma za sobą studia w Kopenhadze i doskonale odnajduje się na styku muzyki współczesnej i wywodzącej się z jazzu improwizacji. Dotyczy to także Alberta Karcha – jednego z najzdolniejszych i najbardziej wyrazistych młodych perkusistów.

Jeśli już szukać duchowych patronów dla Sundial, to byliby to Paul Bley, Jimmy Giuffre, Anthony Braxton, Alex Von Schlippenbach czy Tim Berne. W podobną stronę też podążają współcześni Duńczycy Jacob Anderskov czy Karsten Dahl. Jednak aura muzyki Sundial jest niepowtarzalna, stanowi połączenie współczesnej kameralistyki, muzyki free improv i swoistej impresyjności.

Najnowszy album tych muzyków nie jest już sygnowany jako Jachna-Tarwid-Karch, a to za sprawą czwartego muzyka, który do nich dołączył – znakomitego trójmiejskiego saksofonisty Irka Wojtczaka.

Po dwóch albumach przyszedł czas na odświeżenie nieco formuły. „Sundial III” zarejestrowany na żywo w łódzkim klubie Ciągoty i Tęsknoty jest kontynuacją poprzednich dwóch odsłon Sundial, ale obecność saksofonów Wojtczaka dodaje tu nowego, bardziej ekspresyjnego wymiaru. Nie sposób tu mówić o jakiejś rewolucji – to raczej ewolucja wynikająca z kolejnej twórczej osobowości i czwartego głosu biorącego udział w kolektywnej improwizacji. Saksofonista doskonale pasuje osobowością do pozostałego tria – uważnie słucha każdego dźwięku, nieustannie się kontroluje i uzupełnia głosy pozostałych muzyków.

Osią albumu jest rozbita na trzy części impresja Celestially Light. Moc tego zespołu bodaj najbardziej pokazuje utwór Jachny Return Of the Hedgehog. Rozpoczyna się od sola Karcha – i jest to jedna z najciekawszych partii solowej perkusji, jaką ostatnio było mi dane usłyszeć. Nie ma w niej niepotrzebnego popisu, efekciarstwa – to integralna część kompozycji. Później robi się bardziej statycznie, wręcz medytacyjnie, wszystkie instrumenty współpracują ze sobą w powoli narastającej kulminacji, akcja muzyczna faluje, napięcie podnosi się i opada. Słucha się tego z poczuciem, że nie wolno nam uronić nawet jednego dźwięku, że dzieje się coś bardzo ważnego. Majstersztyk.


Autor: Marek Romański

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm