Wytwórnia: Hevhetia HV 0061-2-331
Under a White Tree; Travel to the Moon; Rural Infatuation; For a Stolen Child; Invisible Mout House; Cuckoo in the House (Reprise Live); Under a White Tree (Radio Edit)
Muzycy:
Mariia Guraievska, śpiew;
Michał Kapczuk, kontrabas;
Mateusz Szczypka, gitara;
Sebastian Kuchczyński, perkusja;
special guest Grzegorz Karnas, gitara solo (7)
Byłem ciekawy, jak też brzmi zespół, który wygrał konkurs Nowa Tradycja, bowiem trafiają się na tym konkursie znakomite odkrycia. Moja ciekawość jeszcze wzrosła, gdy zobaczyłem skład zespołu – nieznana mi ukraińska wokalistka i trzyosobowa polska sekcja rytmiczna. Basistę i perkusistę znałem już dobrze z kilku innych projektów. Gitarzysty miałem słuchać po raz pierwszy. Jeszcze przed słuchaniem przeczytałem w opisie, że aranżacje ludowych piosenek są dziełem wokalistki. Właśnie na opracowania zwróciłem baczną uwagę.
Aranżacje wydały mi się dziwne, nowoczesne, czasem zaskakujące. Ich wykonanie za to świetne. Instrumentalne trio znakomicie wywiązało się z realizacji aranżacyjnych pomysłów (to chyba bardziej pomysły niż kompozycje) i świetnie akompaniowało, ale najbardziej podobają mi się fragmenty, kiedy trio zostaje samo. Każda solówka gitary jest tu znakomita. Są też ważne, solowe partie basu i perkusji. Melodie wokalne to oryginalne cytaty zderzone z kontrastującym pod względem harmonicznym i rytmicznym (często występują rytmy nieparzyste, np. na 5/4 czy 7/4) podkładem. Ten pomysł sprawdza się raz i drugi, ale na całej płycie jest nużący i niemal przewidywalny. Dużo tu improwizacji (wokalna mnie nie porwała) i swobody.
Spodziewam się, że znakomicie tego słucha się w klubie. Ale nagrania za warte umieszczenia na płycie uznaję wtedy, kiedy chętnie do nich się wraca. W tym wypadku przy ponownym słuchaniu polowałem wyłącznie na partie instrumentalne. I nie dlatego, że brakowało mi czegoś specjalnego, tajemniczego w głosie wokalistki. Dlatego, że wcześniej parę fragmentów mnie po prostu zachwyciło. Jeżeli panowie nagrają płytę złożoną z samych takich fragmentów, to będzie rarytas i sensacja nie lada.
Autor: Ryszard Borowski