Aktualności
Holly Cole



HOLLY COLE: TRIBUTE TO TOM WAITS

JF



Gwiazdą Ery Jazzu na koncercie w warszawskiej Filharmonii Narodowej we wtorek, 18 maja będzie kanadyjska wokalistka Holly Cole.

Holly Cole – mówi Dionizy Piątkowski, szef Ery Jazzu – określana jest objawieniem artystycznym na miarę jej rodaczki Diany Krall. Doskonale wykształcona (absolwentka bostońskiej Berklee School Of Music), piękna wokalistka z równą gracją porusza się w repertuarze wielkich jazzowych standardów, jak i popularnych przebojów muzyki rozrywkowej. W jej śpiewie dostrzec można fascynację stylistyką  wielkich wokalistek jazzu, jak Dinah Washington, Sarah Vaughan i Betty Carter, ale Holly Cole nie stroni także od własnych, subtelnych, jazzowych interpretacji piosenek Joni Mitchell, Johnny’ego Casha, The Beatles czy Toma Waitsa. To właśnie projekt „Tribute to Tom Waits” – zestaw jazzowych interpretacji przebojów amerykańskiego artysty folk-rockowego przyniósł jej laur Juno Award (kanadyjski odpowiednik Grammy Award). 

Pomysł na tę  płytę pojawił się po spotkaniu artystki z producentem, aranżerem i basistą Gregiem Cohenem w Toronto. Po przesłuchaniu nowych utworów piosenkarki, które miały znaleźć się na jej ósmym już albumie, zasugerował on współpracę z większym zespołem niż zwykle. Nie miała być to jednak orkiestra czy big band, ale kilkuosobowy zespół złożony z improwizujących muzyków.

Po tym jak skompletowała ostateczną listę utworów, które miały znaleźć się na płycie, Cole rozpoczęła telefoniczne rozmowy z uznanym nowojorskim aranżerem i pianistą Gilem Goldsteinem, który współpracował z takimi sławami, jak Michael Brecker, David Sanborn, Pat Metheny czy James Moody. Chciała, aby Goldstein zajął się aranżacją nowych kompozycji. W odróżnieniu od wielu aranżerów znany był z tego, że nie zamyka się na propozycje muzyków, z którymi współpracuje i bierze pod uwagę ich sugestie. Goldstein nie zmienił piosenek w drastyczny czy radykalny sposób, dodając im jedynie delikatnej kolorystyki i nowych dźwiękowych smaczków, których brak było w ich wcześniejszej wersji. Na płycie Goldstein grał także na fortepianie.

Już po pierwszych próbach Cohen wiedział, że album pokochają wszyscy miłośnicy talentu piosenkarki, a po zakończeniu nagrania uznał płytę za najlepsze dokonanie wokalistki, porównując owoc ich współpracy do twórczości takich wykonawców, jak Tony Bennett, Rosemary Clooney czy Bing Crosby.

Album otwiera This House is Haunted – utwór pochodzący z 1930 roku. Kolejne kompozycje, czyli I Will Wait For You, Charade, Life Is Just a Bowl Of Cherries oraz dwie kompozycje autorstwa Irvinga Berlina Be Careful It’s My Heart i Reaching for the Moon mogą sugerować, że materiał na płycie ma raczej smutny i nostalgiczny charakter. Dopiero gdy zestawi się piosenki razem, okazuje się, że wspólnie nabierają nowego, radosnego znaczenia.

Duży wpływ na to ma udział wyjątkowych instrumentalistów, którzy prowadzą słuchaczy na prawdziwą wycieczkę po historii muzyki: od  The Waters of March z repertuaru Antonio Carlosa Jobima, po Reaching For The Moon i Life Is Just A Bowl of Cherries. Na płycie znalazła się również m.in. kompozycja samej artystki, Larger Than Life, będąca nawiązaniem do późnych dokonań Cole’a Portera.

www.jazz.pl


 




  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm