Ryszard Gloger
Tegoroczna Rawa odbędzie się 9 października jako jednodniowa impreza pod hasłem „Silesian Sound”.
Jubileuszowe obchody 40. edycji festiwalu Rawa Blues trzeba było przesunąć kolejny raz. W ubiegłym roku, w warunkach pandemii, odbył się jedynie koncert orkiestry Dudek Big Band, transmitowany ze studia Radia Katowice.
Hasło
tegorocznej edycji – „Silesian Sound” –
to bezpośrednie nawiązanie do zjawiska kulturowego sięgającego początków
śląskiego bluesa. Na przełomie lat 60. i 70. ubiegłego wieku w klubach Katowic,
Chorzowa, Siemianowic, wytworzyło się środowisko złożone z młodych muzyków
amatorów, którzy zafascynowani brytyjskim bluesem, zaczęli formować zespoły grające
ten rodzaj muzyki.
Ireneusz Dudek wspomina: „Brytyjscy wykonawcy odkryli przed nami zupełnie nową muzykę. Cały Silesian Sound polegał na tym, że bardzo poważnie traktowaliśmy każdy grany utwór. Staraliśmy się dokładnie odwzorować nagrania z płyt Mayalla, Kornera, The Animals. Dzięki temu przeszliśmy na wyższy stopień sprawności technicznej a jednocześnie lepiej zrozumieliśmy istotę bluesa”.
W Pałacu Młodzieży w Katowicach Rawa Blues Festival pozwoli stwierdzić, jak współcześnie prezentują się pionierzy śląskiego brzmienia. Wystąpi zespół SBB, na początku działający pod nazwą Silesian Blues Band. Zagrają również Ireneusz Dudek i jego Big Band oraz formacja Krzak Legacy, prowadzona przez gitarzystę Leszka Windera. W programie Rawy usłyszymy także wyśmienitego gitarzystę fusion Grzegorza Kapołkę z formacją Kapołka Trio. Wystąpi popularna grupa blues-rockowa Dżem, której muzycy blisko pół wieku temu czerpali inspirację z nurtu amerykańskiego southern rocka.
Wielogodzinny maraton koncertów w ramach Rawa Blues Festival otworzy prezentujący akustycznego bluesa Marek Motyka. Ten oryginalny artysta zafascynowany kulturą Śląska przedstawi zapewne poezję irlandzkiego barda Roberta Burnsa w tłumaczeniu Mirosława Syniawy na język śląski.
Układ programu festiwalu sugeruje chęć przywołania klimatu z pierwszych edycji Rawy. Kiedy impreza raczkowała, nikomu się nie śniło, że osiągnie w przyszłości prestiżową pozycję jednego z największych festiwali w Europie i otrzyma w 2012 roku nagrodę „Keeping The Blues Alive” przyznaną przez amerykańską Blues Foundation w Memphis.
Ryszard
Gloger