Aktualności
Marek A. Karewicz i porwadząca wieczór Iwona Strzelczyk-Wojciechowska
fot. Henryk Kotowski



V JAZZOWE SPOTKANIA FILMOWE

Henryk Kotowski



Seria comiesięcznych spotkań sezonu 2008/2009 zakończyła się 21 marca br. w Domu Kultury KADR na Służewcu w Warszawie. Andrzej Jagodziński zagrał kilkanaście utworów Krzysztofa Komedy-Trzcińskiego, Marek A. Karewicz opowiadał o latach 50. i 60., a potem odbyła się projekcja pseudo-dokumentalnego filmu pt. „Wybrańcy bogów umierają młodo”.

Ten film to nieudolna próba przybliżenia Krzysztofa Komedy poprzez długie sekwencje innego filmu p.t. „Bariera” i wyrwane z kontekstu wypowiedzi kilku osób, które znały Komedę.

Całość wieczoru zostawiła lekki niesmak tworzenia legend z niczego. Dobra sztuka mówi sama za siebie, nie trzeba klepać raz po raz pochwał i banalnych ocen. Dochodzi do sytuacji jak po wielokrotnym obejrzeniu kosztownej reklamy produktu, zaczynamy być podejrzliwi, czy aby ten produkt naprawdę jest taki dobry, skoro trzeba go tak nachalnie zachwalać. Komeda był zdolnym i nowatorskim na polskim gruncie kompozytorem, ale nie żyje od 40 lat. Jego muzyka żyje i to się liczy, a ciągłe wspominanie jego osoby pod różnymi pretekstami świadczy tylko o tym, że ktoś to narzuca.

Jest w Polsce tendencja do nadmiernego kultu zmarłych, a o żyjących nie dba się. Jest wielu wspaniałych żyjących muzyków w Polsce, którzy muszą walczyć o to, aby móc uprawiać muzykę. Zamiast poparcia i pomocy spotykają się z utrudnieniami. W mediach ich nie słychać, na scenie widać rzadko. Po śmierci będzie się ich wychwalało.

Opowiadał mi kilka lat temu znajomy, który znał osobiście wiele szczegółów o tym, jak po śmierci Czesława Niemena ci, którzy za jego życia robili mu świństwa, potem przepychali się aby publicznie go wychwalać.

Wieczór w kine DK Kadr przyciągnął tak wiele osób, że w sali zabrakło miejsc. Świadczy to o tym, że potrzeba kontaktu z dobrą muzyką jazzową jest duża. Kulturę muzyczną wyrabia się na małych, lokalnych imprezach na co dzień, a nie na wielkich spędach od święta.

Henryk Kotowski

 




  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm