Wytwórnia: Solition

Solo Para Mi,
Fastango,
Bossa Nina,
Miralo,
Acoustic Travel,
Luna De Miel,
F. C. Ignacio,
Lost Paris,
Viaggio,
Oblivion,
bonus tracks: Miralo (instr.), Luna De Miel (instr.)

Muzycy: Adam Wendt, saksofon sopranowy i tenorowy; Paweł Zagańczyk, akordeon, bandoneon (5); Jarosław Stokowski, kontrabas; gościnnie: Laura Cubi Villena, śpiew (1, 4, 6); Tomasz Wendt, saksofon tenorowy (2, 7); Grzegorz Nagórski, euphonium (1, 7)

Recenzję opublikowano w numerze 7-8/2015 Jazz Forum.

Acoustic Travel

Adam Wendt Acoustic Set

  • Ocena - 3.5

Wiele przykładów oryginalnej muzyki południowoamerykańskiej (być może najbardziej jest tu charakterystyczna muzyka kubańska) pokazuje, że i trywialna melodia może być na swój sposób piękna. Wszystko zależy od wykonania, aranżacji. Intrygujące artystycznie wydaje się naśladowanie takiej muzyki. Zrobił to właśnie Adam Wendt komponując cały program na swą najnowszą płytę. Ze względu na nieduże instrumentarium (głos solowy – śpiew lub saksofon i akompaniament złożony tylko z basu i partii akordowej) muzycy musieli skupić się na kompozycji i wykonaniu, a aranżacja na trio schodzi tu na plan dalszy.

Podstawę zespołu stanowią kontrabas, akordeon i saksofon. W ogóle nie odczuwa się braku bębnów; muzycy grają swobodnie i zarazem rytmicznie, wydaje się, że perkusja wręcz popsułaby to szlachetne i miejscami delikatne brzmienie. Skromne instrumentarium staje się wielką zaletą przy takim dobrym graniu, z jakim mamy do czynienia. Bardzo dobrze pasują tu też dwie solówki na euphonium przypominające precyzją trąbkę, ale w barwie wysokiego puzonu (Grzegorz Nagórski). O stylowości wokalistki (Laura Cubi Villena) nawet nie ma co wspominać.

Wszyscy pozostali muzycy, a przede wszystkim lider, doskonale czują charakter muzyki latynoskiej. Wielu słuchaczom miękkie brzmienie tenoru, zarówno Adama, jak i Tomasza, skojarzy się z tembrem instrumentu Stana Getza – i słusznie. Takich nawiązań, myślę, że zupełnie świadomych, do najbardziej znanych elementów z muzyki latynoskiej jest wiele. Na przykład charakter, rysunek linii melodycznej i trochę harmonii z utworu Miralo kojarzyć się może z Blue Bossą, a Luna De MielGentle Rain.

Chrapliwy dźwięk saksofonu i rodzaj kompozycji mogą też przypominać muzykę bardzo modnego niegdyś Gato Barbieriego. Taka muzyka ma swój smak i nie jest łatwo zagrać ją stylowo. Przykładem najbardziej spektakularnego niepowodzenia może być próba nagrania bossa novy przez Gila Evansa i Davisa. Na płycie „Acoustic Travel” mamy do czynienia z bardzo smaczną interpretacją.

Adam Wendt pisząc te utwory wyraźnie wzorował się na formach muzyki kubańskiej, ale głównie tej już przekształconej, będącej skojarzeniem klasycznej muzyki np. hiszpańskiej (bolero, walce), tej, która eksponuje melodię (dość długie tematy o improwizacyjnym charakterze), a nie rozbudowaną i rozbuchaną sekcję instrumentów perkusyjnych. To muzyka w stylu Galliano i Piazzolli. Dwa utwory wymienionych kompozytorów pojawiają się na tej płycie i doskonale pasują do całości (lub jak kto woli, pozostałe kompozycje pasują do nich).

I tu pozwolę sobie na osobistą, nieobiektywną refleksję. Pół świata kocha Piazzollę, którego uważam za bardzo słabego kompozytora. A też wykonanie Oblivion nadaje się być może do księgi rekordów, jest najwolniejsze, jakie zdarzyło mi się słyszeć. Try­wialna kompozycja Galliano według mnie w ogóle nie zasługuje na uwagę. Uważam, że dziś pisanie np. mazurków w stylu Chopina mija się z celem – ten kto to umie, nie jest drugim Chopinem; to żadne kultywowanie tradycji. Co innego pisanie mazurków „nowoczesnych”. Galliano z pewnością nowoczesny nie jest.

Autor: Ryszard Borowski

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm