Wytwórnia: Universal Music Polska 5749759


Tale I-VII
Ma-Sanneh Ceesay

Muzycy: Stanisław Soyka, śpiew, skrzypce; Buba Badjie Kuyateh, kora


Action Direct Tales

Stanisław Soyka & Buba Badjie Kuyateh

  • Ocena - 4

Ta płyta powstała na ulicy. Na warszawskiej Saskiej Kępie gdzie od lat działa klubokawiarnia Baobab, w której od kilku lat organizowane są letnie uliczne koncerty, czasem bardziej przypominające wspólne muzykowanie/jam session niźli pełnoprawne występy. A Stanisław Soyka jest ich sąsiadem. I tak się poznali. Nasz nie dający w pełni zaszufladkować się jazzman, poeta słowa, artysta nurtu pop, lecz tak samo postrzeganej muzyki rodem wywodzącej się z poezji, wyciągnął z szafy dawno nieużywane skrzypce i dołączył pewnego letniego wieczoru do Buby Badjie Kuyateha.

Muzyk ten pochodzi z Brikama w Gam­bii. Jest potomkiem rodziny griotów, którzy w Zachodniej Afryce stanowią cech mistrzów muzyki i strażników ustnej historii. Jest także synem Tuti Kuyateh – znanej w Gambii śpiewaczki. Griotami są także ojciec Kausu Kuyateh oraz wuj Dembo Konte. To oni wprowadzili go w tajniki muzyki oraz gry na korze.

Buba Badjie Kuyateh w rodzinnej Gam­biijest uznawany za jednego z najbardziej utalentowanych muzyków nowej generacji. Związany mocno z tradycją pozostaje pod wpływem nowych nurtów artystycznych i inspiracji kulturą Zachodu. Uchodzi za mistrza „african funky style” i jest znany i popularny w swoim kraju. W 2012 roku wyruszył do Europy – jego ważnym przystankiem okazała się Warszawa. Tutaj założył zespół Bantambo, koncertował też z polskimi artystami takimi jak Maria Pomianowska, Marcin Masecki, czy Włodzimierz Kiniorski.

Z tego muzykowania pojawiły się wspólne koncerty. Coś zaiskrzyło i panowie spotkali się w studiu. A tam wspólnie postawili na improwizację, na obserwowanie swoich zachowań, minimalizm i wzajemny szacunek do muzyki. Momentami mam wrażenie, że Soyka nie jest tu najważniejszy. Sprytnie uzupełnia, dodaje wokalizy, współtowarzyszy, ale jednak to muzyk z Gambii w kolejnych częściach tej blisko pięćdziesięciominutowej opowieści, grając na korze, nadaje tempo wydawnictwu. Te sześć spektakularnych opowieści, będących dowodem międzykulturowego muzycznego porozumienia, zamyka jedyna w tym zestawie starogambijska kompozycja Ma-Sanneh Ceesay.

„Action Direct Tales” można słuchać we fragmentach, jednak tego nie polecam. Tylko płyta odtworzona w całości ma w tym wypadku pełnię swojej formy. Tylko tak jej eklektyzm i międzykulturowe walory zawierają odpowiednią siłę przekazu by oderwać nas od codzienności. A tak właśnie traktuję ten album. Jako lek na całe nasze codzienne zło.


Autor: Adam Dobrzyński

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm