Wytwórnia: PAO//320 (dystrybucja Multikulti)


Radio Telescope
Little Tower
Einstein
The Freedon to Rotate
The Train Stations
The Ants
Cyprian: the Weightless Monk
Favourite Robots
Two Clowns
Open Range
Flamenco Spell
Movement
Puppet
The Moroccan Blue Note
Short Stroll
Oriental Nights

Muzycy: Adam Pierończyk, saksofon sopranowy i tenorowy, zoucra; Miroslav Vitous, kontrabas


Recenzja opublikowana w Jazz Forum 7-8/2017


Ad-Lib Orbits

Adam Pierończyk, Miroslav Vitous

  • Ocena - 4.5

Nie można powiedzieć, żeby duet saksofon/bas był bardzo popularny w historii jazzu. Trochę jednak takich nagrań powstało i często bywały one co najmniej fascynujące, że przypomnę tu choćby znakomite duety basisty Dave’a Hollanda z Samem Riversem czy Steve’em Colemanem (ich wspólna płyta „Phase Space” należy do moich ulubionych krążków nagranych z udziałem nowojorskiego saksofonisty). Klasą dla siebie jest także nagrana w sztokholmskim klubie Fasching płyta duetu Red Mitchell/Warne Marsh.

W tak małym składzie najważniejsze jest, by obaj muzycy dobrze się rozumieli, a także byli obdarzeni wyobraźnią kolorystyczną i improwizatorską. Najciekawsze duety powstają wtedy, gdy zarówno basista, jak i saksofonista mają doświadczenie zdobywane na wielu polach muzycznej batalii. Trzeba umieć wykorzystywać w tak kameralnym i wymagającym błyskawicznego reagowania składzie jak najwięcej środków artykulacyjnych, technik, barw, a nawet cytatów z historii muzyki. Innymi słowy – trzeba mieć otwartą głowę, wiedzę, brylantową technikę, umiejętność tworzenia ciekawych partii ad libitum, no i jeszcze rozumieć się z partnerem jak stare (dobre) małżeństwo.

Czeski kontrabasista Miroslav Vitous i nasz saksofonista Adam Pierończyk wszystkie te cechy posiadają. Nie muszę ich chyba na tych łamach specjalnie przedstawiać – Vitous na pierwsze strony pism (nie tylko) jazzowych dostał się jako współzałożyciel jednej z najważniejszych grup Fusion – Weather Report, później kontynuował z sukcesami karierę nagrywając serię świetnych płyt m.in. dla firmy ECM. Adam Pierończyk od lat należy do czołówki europejskich saksofonistów, każda z jego płyt jest oryginalnym, intrygującym projektem wymykającym się prostym klasyfikacjom. Łączy ich nieortodoksyjne myślenie o muzyce, w której jazz jest ważnym, ale nie jedynym elementem.

„Ad-Lib Orbits” to już druga ich wspólna płyta (po „Wings”, ForTune 2015). Mam wrażenie, że umiejętność muzycznego dialogu windują tu na jeszcze wyższy poziom. Nie ma sensu opisywanie poszczególnych utworów – zgodnie z tytułem płyty to swobodne orbitowanie ad libitum, o tyle interesujące, o ile artyści mieli coś do powiedzenia. O jakości tego dźwiękowego dyskursu decydują zarówno wyobraźnia w wypełnianiu muzycznej przestrzeni, jak i umiejętność kreatywnego reagowania na pomysły partnera.

Podczas dwóch lipcowych dni ubiegłego roku w należącym do Vitousa studiu Universal Syncopations wena im dopisywała. Otrzymujemy cykl w dużym stopniu improwizowanych miniatur, skrzących się bogactwem pomysłów i kolorów. Muzycy odwołują się do historii jazzu, ale też muzyki klasycznej (łącznie z barokiem), a także etnicznej – Vitous ewokuje atmosferę flamenco, a Pierończyk wyrusza na Bliski Wschód. Obaj artyści eksplorują możliwości swoich instrumentów, a basista chwilami podłącza do kontrabasu efekt wah-wah. Choć rządzi tu improwizacja, całość sprawia wrażenie przemyślanej i konsekwentnie realizowanej.

To płyta sprzyjająca kontemplacji, unikająca drażniących dysonansów, momentami nieodparcie piękna, jak muzyka elfów.


Autor: Marek Romański

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm