All About Me

Marta Król

Osobiste historie dojrzałej artystycznie kobiety, taki jest czwarty album Marty Król – wokalistki i autorki tekstów. „All About Me” to wydawnictwo, które zrodziło się z potrzeby opowiedzenia swojej muzycznej historii poprzez przede wszystkim własne kompozycje. Na płycie znalazło się 12 utworów, z czego tylko cztery nie są autorstwa wokalistki. Uzupełniają one jej opowieść o samej sobie. Są to: Dindi z muzyką Antonio Carlosa Jobina, dwie piosenki bardzo cenionego przez wokalistkę Burta Bacharacha, w tym nieśmiertelny standard Henry’ego Manciniego Moon River oraz włoski, można powiedzieć, przebój Mi Mancherai, z muzyką Luisa Bacalova.

Muzykę w przeważającej części stworzyła Marta Król oraz Łukasz Flakus, całość zaaranżował natomiast towarzyszący Marcie na płycie pianista Paweł Tomaszewski. Z kolei teksty w większości napisała liderka, tylko dwa z nich stworzył jej przyjaciel, Janusz Onufrowicz.

Muzyka, którą prezentuje Marta Król, to zbiór różnych inspiracji i rejonów muzycznych, takich jak jazz, którego najwięcej jest w warstwie instrumentalnej, pop, soul, czy bossa nova. Dzięki temu klimat całości jest delikatnie zróżnicowany, a różne inspiracje scalone zostały aranżem Tomaszewskiego oraz ciepłym głosem liderki. Przyjemnie słucha się całości, a wśród autorskich kompozycji liderki utworem, który wpada w ucho i zostaje w nim ciut dłużej, jest Beautiful in My Eyes, ze zwracającą uwagę partią gitary.

Jednak zdecydowanie najlepszym utworem, który pretenduje nawet do miana przeboju stacji radiowych, jest funkowy wręcz kawałek Nature’s Beat z muzyką Pawła Tomaszewskiego i słowami Marty Król. Prawdziwa wisienka na torcie, utwór, który podrywa do tańca, przykuwa uwagę oraz zostaje z nami na dłużej. Chciałoby się taką muzykę słyszeć o poranku włączając radio. Repertuarowo słychać też, że wokalistce bardzo dobrze w klimacie bossa novy, czego upust daje w piosence Didi Jobima. Uwagę zwracają również dwa nastrojowe klasyki i można powiedzieć „przeboje”, które wokalistka wykonała z oszczędnym towarzyszeniem fortepianu. Są to intymne i zwiewne Moon River oraz nieco melancholijne, delikatne i miękko brzmiące Mi Mancherai. 

Autor: Mery Zimny