Wytwórnia: GMA Records 1724-9

Andança

Grażyna Auguścik/Paulinho Garcia

  • Ocena - 4

Andança; Bala com bala; Gdy wybierać jeszcze mogłam; Consolação; Casa forte; Falando de amor; O boto; So Nice/Summer Samba/Chciałabym; Photograph/Fotografia; Nothing Will Be As It Was/Nada será como antes; Spoza nas; Mixing; Viola enluarada; Prelude E-minor/How Insensitive/Pradizer adeus
Muzycy: Grażyna Auguścik, śpiew; Paulinho Garcia, śpiew, gitara, perkusja; Matt Ulery, kontrabas; Hector Garcia, perkusja (2,5,12); Geraldo De Oliveira, instr. perkusyjne; Stefan Petersson, gitara basowa, instr. perkusyjne, klawisze (14); Dafo String Quartet

    Grażyna Auguścik i Paulinho Garcia po raz trzeci. Naturalna kontynuacja „Three For Brasil”. Dziewczyny z Ipanemy pojawiły się już na pierwszym wspólnym projekcie „Fragile” (2000). Na szczęście brazylijski śpiewnik jest na tyle obszerny, że repertuaru starczy jeszcze na kilka krążków.
    Na moje ucho Bala com bala to jest to, co ona lubi najbardziej. Utwory zaaranżował Paulinho, współodpowiedzialny za niebagatelny, subtelny wybór, jakby ukazujący zupełnie inne oblicze bossa novy. Aranżacje aż tylu instrumentów są wyważone, zachowują intymność, uzupełniając damsko-męski dialog wokalny, słowem nie są „overproduced”, jak to się u nas mówi. Wykonują je imigranci, którzy osiedlili się w Chicago. Za brazylijski tryptyk, który z pewnością będzie miał kiedyś ciąg dalszy należy jej się brazylijski paszport. Płytę kończy How Insensitive, wpleciony w Preludium e-moll Chopina.
    Tu nie ma szaleństwa nocnego grania w jazzowym klubie, eksperymetów wokalnych. Jest kwartet smyczkowy i Janusz Muniak w So Nice. Mój ulubiony lot trzmiela Mixing przeplata się z harmonijką ustną Howarda Levy’ego, który do grona muzyków, z którymi grał (Bobby McFerrin, Bela Fleck, Paul Simon, Glen Velez, Rabih Abou Khalil), dopisał teraz Grażynę Auguścik. Jest kompozycja Miltona Nascimento, ale też Mietka Szcześniaka do słów księdza Twardowskiego, czy Gdy wybierać jeszcze mogłam – urocza perełka Wacława Juszczyszyna z tekstem Jacka Cygana. Jak się okazuje, bossa nova jest uniwersalna i jeśli ją lubisz (a kto nie lubi?!), będziesz kontent.
    O płytach ciekawych, bardzo dobrych, wartych uwagi, zawodowych, uroczych i porywających, jak w przypadku „Andança” i „Live Sounds Live” mogę powiedzieć tyle, że przetrwają próbę czasu. Sam coraz chętniej wracam do dwóch wcześniejszych krążków „River” i „PastForward”
    Polecam Auguścik każdemu, kto w muzyce szuka czegoś autentycznego, oryginalnego, autorskiego, co z jednej strony jazzowe, a z drugiej wcale nie. Polskie, skandynawskie, żydowskie, brazylijskie a nawet meksykańskie (cudowna kolęda A La Nanita Nana z płyty „Lulajże”).

Autor: Jan Wiktor Soroko

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm