Wytwórnia: Alpaka Records AR013


Pranky
Insta
Feed
Pixel
Hash
Trolling


Muzycy
: Emil Miszk, trąbka; Piotr Chęcki, saksofon tenorowy; Kuba Więcek, saksofon altowy; Paweł Niewiadomski, puzon; Szymon Burnos, fortepian; Michał Zienkowski, gitara; Konrad Żołnierek, kontrabas, gitara basowa; Sławek Koryzno, perkusja


Recenzja opublikowana w Jazz Forum 3/2020


Artificial Stupidity

Emil Miszk and The Sonic Syndicate

  • Ocena - 5

Każdy kto śledzi to, co dzieje się na polskiej scenie jazzowej, musiał natknąć się już na nazwisko Miszka. Nie ma bowiem możliwości, by być na bieżąco z tym co najświeższe i najciekawsze, i nie zwrócić uwagi na (kolejny już w historii) trójmiejski ferment artystyczny, którego jedną z czołowych postaci jest gdański trębacz. Zespół Algorythm, którego jest on filarem, zdążył już stać się jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek młodego polskiego jazzu, a trąbkę Miszka możemy usłyszeć też na wielu innych interesujących płytach.

Za wydany w roku 2018 roku krążek „Don’t Hesitate!” formacja Emil Miszk and The Sonic Syndicateytuł otrzymała Fryderyka w kategorii Jazzowy Debiut Roku. Tytuł najnowszego albumu „Artificial Stupidity” to przekorna gra słów. Można ją chyba odczytywać jako wyraz rozczarowania cyfrowymi narzędziami, które miały służyć ludziom do zdobywania wiedzy, poszerzania horyzontów i budowania komunikacji. Jak pokazuje doświadczenie, zamiast tego stały się nośnikiem jałowych sporów, informacyjnym śmietnikiem i polem do rozprzestrzeniania infantylnych treści. Swoim nowym wydawnictwem Miszk zdaje się mówić, że antidotum na ten stan rzeczy leży poza granicami świata cyfrowego. I to właśnie muzyka zawarta na nowym krążku wydaje się być receptą – pogodna, bogata w dźwięki, rozpędzona i swobodna.

Muzycy zespołu Miszka z dużym poczuciem humoru czerpiąc z rozmaitych konwencji, żonglują nimi i układają z nich własne historie. Godna podziwu jest zręczność, z jaką muzycy uprawiają tu dźwiękową ekwilibrystykę, zbliżając się czasem do granicy pastiszu (mini-cytat ze „Skrzypka na dachu”). Nowe pomysły bez zgrzytów przeplatają się tu z tradycjami – i to zarówno jazzu światowego, polskiego, jak i zupełnie lokalną spuścizną. Przecież większość tych muzyków związana jest z Trójmiastem – sceną yassowego wybuchu w latach 90. O ile pod względem pomysłowości i żartobliwego sznytu twórczości Emil Miszk i koledzy mogą czuć się spadkobiercami yassowców, to z pewnością pod względem świadomości muzycznej wyprzedzają swoich poprzedników. Kolejna znakomita płyta znad Bałtyku.


Autor: Rafał Zbrzeski, Radio Kraków

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm