Wytwórnia: Intakt Records CD373
The Perfect Sound Would Like to Be Unique; Stamped Down, or Shovelled; Sun Rugged Billions; Generous Souls; Faint Making Stones; Break a Vase; Chaplin in Slow Motion; Domingada Open Air; Stride Rhyme Gospel; Even the Birds Stop to Listen
Muzycy: Alexander Hawkins, fortepian, pianino, sampler; Shabaka Hutchings, flet, saksofony sopranowy i tenorowy; Otto Fischer, gitara elektryczna; Neil Charles, akustyczna gitara basowa, kontrabas; Stephen Davis: perkusja; Richard Olátúndé Baker, talking drum, instr. perkusyjne
Recenzja opublikowana w Jazz Forum 3/2022
W odważnej muzyce przeważnie zawarty jest jakiś przekaz, improwizacja stanowi tylko naturalną kolej rzeczy, tymczasem to myśl kompozytora jest spoiwem łączącym jej wykonawców z odbiorcą. Tak jest na „Mirror Canon, Break A Vase” – nowej płycie angielskiego pianisty i kompozytora Alexandra Hawkinsa, który tym razem (to bodaj dwudziesta płyta w dyskografii wciąż młodego pianisty, urodzonego w 1981 r. w Oksfordzie) zaprosił do współpracy pięciu instrumentalistów współczesnej brytyjskiej sceny jazzowej, na czele z odnoszącym międzynarodowe sukcesy saksofonistą i bandleaderem Shabaką Hutchingsem.
Otrzymujemy 10 kompozycji Hawkinsa, blisko 46 minut muzyki nagranej w Londyńskim Challow Park Studios pod koniec lipca 2021 roku. Krótkie intro na fortepianie uruchamia pulsującą wieloma rytmicznymi brzmieniami machinę, temat podejmuje Shabaka Hutchings, tymczasem Hawkins dba o harmonię, a jego fortepian pełni rolę instrumentu rytmicznego, w i tak już bogatej, bo jazzowo-etnicznej strukturze rytmicznej. W muzyce od samego początku dzieje się tak wiele, że nie sposób omówić tego w krótkiej recenzji. Kompozytor pełnymi garściami czerpie z twórczości swoich muzycznych mentorów: Anthony’ego Braxtona, Juliusa Hemphilla, Henry’ego Threadgilla, a w moim odczuciu słychać tu też coś z aury ostatnich nagrań Tima Berne’a.
W nowej muzyce Hawkinsa odkryjemy wpływy afrykańskie, orientalne i południowo-amerykańskie, paleta barw oraz inspiracji jest bogata, a w pianistyce lidera wyraża się amerykańska tradycja jazzowa, począwszy od Arta Tatuma i Duke’a Ellingtona po Cecila Taylora i Marilyn Crispell. Krótko mówiąc, mamy do czynienia z muzyką złożoną i erudycyjną, która przeplata tradycję ze współczesnością, jest konceptualna, chwilami free, w nienachalny sposób korzysta też z ostatnich doświadczeń studyjnej elektroniki.
Wszystko to dzieje się
wokół jednej myśli, którą wyraża tytuł płyty oraz sentencja z okładki albumu,
pochodząca od karaibskiego poety i malarza Dereka Walcotta, laureata
Literackiego Nobla w 1992 roku: „Zbij drogocenną wazę, a przekonasz się, że
uczucie, które łączy jej fragmenty z powrotem, będzie silniejsze od tego, które
przyjmowało poczucie jej posiadania za pewnik, gdy waza była jeszcze w
całości”. Cieszy, że mamy w Europie muzyków tak bardzo świadomych kulturowego
dziedzictwa, nie tylko jazzu, a z drugiej strony cały czas zastanawiam się, czy
ta świadomość nie staje się zbyt dużym balastem? Jak przekonuje nas Hawkins, to
nie muzealna ekspozycja jest ważna, lecz czułość z jaką podchodzimy do jej
dekonstrukcji. Po wysłuchaniu jego nowej płyty trudno w to wątpić.
Autor: Andrzej Kalinowski