Wytwórnia: Fusion Music Polskie Radio PRCD 1439

Capacity

Krzysztof Herdzin Trio

  • Ocena - 5

Prayer For El Salvador; Still Searching; Keith and His Teeth; Timebreakaparter; Sleeping Beauty; Children of Childs
Muzycy: Krzysztof Herdzin, fortepian; Robert Kubiszyn, gitara basowa, kontrabas; Cezary Konrad, perkusja

Krzysztof Herdzin jest muzykiem niezwykłym, niesłychanie zdolnym, pracowitym i utalentowanym wszechstronnie. I być może paradoksalnie właśnie dlatego nie jest przez wszystkich wychwalany pod niebiosa, ponieważ niektórzy widzą w nim świetnego pianistę, który aranżuje (moim zdaniem tylko trzech pianistów w Polsce może się z nim równać, a w dodatku, każdy z nich jest zupełnie inny), inni myślą – aranżer, który czasem gra, lub muzyk jazzowy, który komponuje całkiem poważne utwory. W każdej z tych kategorii Herdzin jest znakomity, ba, wydaje się czasem, że jest po prostu najlepszy. Płyta jego najnowszego tria (z Czarkiem Konradem na perkusji i Robertem Kubiszynem na basie) jest potwierdzeniem klasy tego muzyka – w kategorii pianisty i kompozytora.

Do pięciu swoich tematów Krzysztof dołączył jeden utwór Russella Ferrante. Choć stanowi bardzo ładne, łagodne rozpoczęcie całej płyty, to wydaje mi się, że własna, oryginalna kompozycja autora płyty byłaby równie dobra, a zapewne lepsza. Dla mnie wszystkie następne są znacznie ciekawsze. Ferrante nigdy nie był moim idolem, choć doceniam jego wkład w Yellowjackets. Każda kompozycja Herdzina (w przeciwieństwie do Ferrante) ma jakąś tajemnicę, coś co przyciąga uwagę, jakiś piękny pochód harmoniczny, melodię, rytm. Właśnie, indywidualne, specyficzne, radosne i twórcze podejście do rytmu jest chyba najbardziej efektownym elementem muzyki tria.

Piszę już teraz o całym zespole, bo w realizowaniu rytmu wszyscy mają dużo do powiedzenia. Często nie są to efekty na pokaz, jak to np. bywa w muzyce latynoskiej, ale konieczność wynikająca z budowy utworów, a zarazem wewnętrzna potrzeba ekspresji w czasie improwizacji. Solówki są tu wspaniałe, szczególnie efektownie wypadają te, gdzie dialog i kłótnia rytmiczna dochodzą do głosu. I jak to często u Herdzina i Konrada bywa, pełno tu humoru. Nie sposób nie uśmiechnąć się słuchając Keith and His Teeth.

Krzysztof Herdzin ma swój rozpoznawalny styl grania. Ciekawe, że najbardziej rozpoznawalny jest w nie swojej kompozycji. Tu stosuje najwięcej charakterystycznych zagrywek i chwytów, wykonując typowe solo wypełniające przestrzeń rozpoczętą tematem. W pozostałych utworach cały czas tworzy muzykę, solówka jest przedłużeniem i kontynuacją kompozycji (czasem przez kontrast – jak w ostatnim utworze). Wiele tu smaczków i kolorów – pomimo tak zwykłego, stereotypowego instrumentarium (o to walczą wszyscy pianiści grający w małych zespołach). Są zgadywanki i układanki rytmiczne, tak jak w Timebreakaparter i Children of Childs, są solówki sześciostrunowej gitary basowej tak delikatne i grane tak wysoko, że sprawiają wrażenie grania na gitarze (Chilren of Childs).

Kompozycje są kilkutematyczne i zróżnicowane wewnętrznie, nigdy nie wiadomo na czym będzie się rozwijała improwizacja. Ale jest też wielka delikatność i romantyzm w Sleeping Beauty, gdzie temat pojawia się dopiero po pięknym, dwu i półminutowym improwizowanym wstępie, są niezwykle wyrafinowane solówki bębnów.

Kolejna wspaniała płyta potwierdzająca klasę Krzysztofa Herdzina i jego partnerów, a przy tym, co chyba najważniejsze, kolejna porcja najlepszej, współczesnej, jazzowej muzyki.

Autor: Ryszard Borowski

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm