Wytwórnia: Agora
Organizmy piękne; Kolor czerwieni; Świt; Angel of the Morning (Bangkok); L.A.S; White Rabbit; Tobie; Gdybym (Get Free); Twoi idole (Bombtrack); Love at First Sight/Heart Shaped Box; Polish Girl; Vademecum skauta (Punkt Gdańsk); Day-O (The Banana Boat Song); Black M
Muzycy: Justyna Święs, Piotr Zioła, Natalia Przybysz, Piotr Vienio Więcławski, Janusz Panasewicz, Misia Furtak, śpiew; Wojtek Waglewski, John Porter, śpiew, gitara; Jan Borysewicz, Marek Piotr Szumski, gitara; Oskar Török, trąbka, flugelhorn, Wurlitzer, śpiew; Marek Pospieszalski, saksofon, śpiew; Joanna Duda, fortepian, kalimba, harmonium, śpiew; Wojtek Mazolewski, kontrabas, śpiew; Qba Janicki, perkusja, instr. perkusyjne, śpiew
Recenzję opublikowano w numerze 3/2017 Jazz Forum.
Na początku ustalmy sobie jedną rzecz – „Chaos pełen idei” nie jest płytą jazzową. Owszem, momentami flirtuje z muzyką improwizowaną, ale bardziej w formach czysto instrumentalnych, niż wokalnych. To pełna różnorodności i tytułowego stylistycznego chaosu podróż, którą serwuje nam Wojtek Mazolewski – basista zespołu Pink Freud, autorskiej formacji Wojtek Mazolewski Quintet, czy Tymański Yass Ensemble.
Trudno jednoznacznie określić nową płytę artysty, głównie
przez wspomniane już zróżnicowanie. Całość otwierają Organizmy piękne z
hipnotyzującym głosem Justyny Święs, która oprócz głównego tematu serwuje nam
piękne wokalizy. Tuż po tym słyszymy młody, rockowy głos Piotra Zioły w Kolorze
czerwieni. Oprócz rock’n’rollowego sznytu pojawiają się tu instrumenty dęte.
Angel of the Morning z Natalią Przybysz wprowadza odrobinę spokoju i
przestrzeni w tym muzycznym rozgardiaszu. Z każdym kolejnym utworem Mazolewski łączy
nie tylko różne gatunki (pop, rock, reagge, muzykę improwizowaną, szeroko pojętą
muzykę alternatywną), pokolenia (bardzo ciekawy przekrój artystów występujących
na krążku), ale i spuściznę legend muzyki rozrywkowej – Nirvany (Heart
Shaped Box), Rage Against The Machine w Twoi idole (Bombtrack),
Major Lazer w Gdybym (Get Free). Chaos prowadzony charyzmą frontmana,
jego pomysłem na sklejanie ze sobą pozornie odległych światów – idei. Okazuje
się, że Mazolewski ma doskonały zmysł łączenia poszczególnych kompozycji –
stylów z konkretnymi głosami i osobowościami. Mamy tu wiele zaskakujących
zwrotów. Po przesłuchaniu jednym ciągiem całej płyty nie od razu człowiek
potrafi sobie wytłumaczyć, co właśnie się tu wydarzyło.
Autor: Mariola Borowska