Wytwórnia: Piano Art P&C 2021 (dystrybucja Soliton)

That’s How It Was
Las Casas de Acuzar
Just Be
Jazzualdo
Comets Sing
Addis
Sunny Mazurka

Muzycy:
Artur Dutkiewicz - fortepian
Michał Barański - kontrabas
Adam Zagórski - perkusja

Recenzja opublikowana w Jazz Forum 7-8/2021


Comets Sing

Artur Dutkiewicz Trio

Artur Dutkiewicz jest wszechstronnym i wspaniałym pianistą improwizującym, twórcą i aranżerem. Ma w swoim dorobku koncertowym i fonograficznym imponujący zbiór dokonań. W czerwcu tego roku wydał nową płytę, którą nagrał z wybitnymi instrumentalistami: kontrabasistą Michałem Barańskim i perkusistą Adamem Zagórskim.

W siedmiu zarejestrowanych utworach – wszystkich autorstwa lidera – prezentują oni obszerne spektrum rozwiązań fakturalnych i wyrazowych, charakterystycznych dla współczesnego jazzu. Różne odniesienia stylis­tyczne (pulsacyjne, harmoniczne, formalne, a nawet kulturowe) mają istotną cechę wspólną – stanowią kontynuację nowoczesnego, szeroko rozumianego, mainstreamu. Zgodnie z jego tradycją, pianista jest podstawowym solistą, a kontrabasista i perkusista pełnią głównie funkcję sekcji rytmicznej.

Zasada ta nie stanowi jednak w przypadku Tria Dutkiewicza bezwzględnej reguły, np. w przebiegach bliskich ideom trzecionurtowym (free) jest traktowana umownie. Z kolei pewne idee nowatorskiego jazzu stanowiły prawdopodobnie inspirację w budowaniu zespołowej ekspresji, wykorzystywaniu wyrafinowanych skal, swobodnym trak­towaniu tonalności, unikaniu schematów kadencyjnych i świadomym operowaniu akustyczną sonorystyką.

Najważniejsze dla odbiorcy jest jednak to, że słucha się efektu tych działań z wielkim zainteresowaniem, satysfakcją i podziwem. Utwory znajdujące się na płycie „Comets Sing” tworzą swoisty świat muzycznych peregrynacji. Przykładowo, już pierwsza kom­pozycja That’s How It Was z prologiem, czterodźwiękowym motywem granym pięciokrotnie unisono w rytmie: dwie ósemki-ćwierćnuta-półnuta (g-a-h-e) wprowadza nastrój oczekiwania na dalszą, całkowicie jeszcze nieprzewidywalną podróż w świat dźwięków. I rzeczywiście pojawiają się kolejne, wielokrotnie powtarzane, nowe zwroty rozbudowywanych struktur interwałowych.

Potem następują improwizacje: pianisty (fast walking), basisty i perkusisty, ponownie pianisty (już bez tonalnych uwarunkowań), a utwór kończy solo perkusisty (początkowo z towarzyszeniem akordów fortepianu). Mimo że całość trwa ponad je­denaście minut, napięcie zostało utrzymane aż do samego finału. Pozostałe pozycje albumu są równie interesująco zaaranżowane. Podobnie jak w pierwszym utworze, często pojawiają się zbiorowe unisona.

Album wypełnia zróżnicowany zestaw gatunków muzycznych. Znajdują się tam m.in. „piosenki” instrumentalne i „gospel”, forma będąca alegorią latynoskich i rhythm and bluesowych źródeł, ballady jazzowe, a nawet nawiązania do folkloru blisko­wschodniego. Muzycy świetnie się rozumieją i kreują konsekwentnie nastroje założone wobec konkretnych utworów. Należy jeszcze dodać, że z chwilą, gdy muzyczna treść wymaga wirtuozerii, pojawia się ona w sposób naturalny, a gdy narracja wymaga ciszy – wykonawcy operują środkami minimalistycznymi.

Słuchanie muzyki tria Artura Dutkiewicza jest z jednej strony ważnym doświadczeniem intelektualnym, a z drugiej – czystą przyjemnością.


Autor: Piotr Kałużny

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm