Wytwórnia: Astigmatic Records AR008CD


Creation
Dimension Stepper
Ophelia’s Message
Realise
Third Eye Thunder


Muzycy
: Javi Pérez, gitara elektryczna; James Mollison, saksofon tenorowy Axel Kaner-Lindstrom, trąbka; Tilé Gichigi-Lipere, elektronika; Jamie Benzies, gitara basowa; Tim Doyle, perkusja


Recenzja opublikowana w Jazz Forum 9/2019


Cykada

Astigmatic Records AR008CD

  • Ocena - 4.5

Chociaż nazwa brzmi jakby znów rodacy zajęli się łączeniem jazzu z folkiem (popieram!), za projektem stoi ekipa z Wielkiej Brytanii. Z Polską za to łączy ich wydawca – Astigmatic Records. I nazwa. Tu jednak bez zaskoczeń, chodzi o cykadę-owada, w którego szaleńczym „cykaniu” i żywocie muzycy widzą analogię z dzikością swoich kompozycji. A co to za kompozycje?

Oto jazz-rock spotyka nową falę brytyjskiego jazzu. Słychać tu wszystkie charakterystyczne elementy, które od kilku lat przewijają się wśród wyspiarskiej czołówki. Są (ponowne w tej kulturze) fascynacje jamajskimi rytmami oraz elektroniczno-hiphopową motoryką. Jest przewodząca całości sekcja trąbka-saksofon, a także zdecydowanie odchodząca od jazzowej klasyki, za to dbająca o groove i taneczno-rockowy klimat perkusja.

W grupie znaleźli się m.in. saksofonista James Mollison z Ezra Collective czy Tim Doyle i Axel Kaner-Lindstrom z Maisha. Ale projekt Cykada dokłada nową cegiełkę do tętniącej ska, dubem i spiritual-jazzem sceny.

Dodatkowym elementem obrazka są elektroniczne pejzaże. Nie ma tu klasycznych, keyboardowych zagrywek czy syntezatorowych kaskad niczym u Corei. Tile Gichigi-Lipere zdecydowanie trzyma się tła. Często za to na pierwszy plan wychodzi gitara elektryczna, dziś jakby rzadsza i mniej eksploatowana w jazzie. Javi Perez nie boi się odpalić całego łańcucha efektów, ale nie przytłacza brzmieniem, nie zapędza się w kilkuminutowe solówki. A dzięki temu Cykada cudownie się zagęszcza: spokojne momenty zachwycają swoją masą i ciężarem, a te bardziej dynamiczne to kolektywny lot w kosmos.

W muzyce Cykady podoba mi się najbardziej igranie z gatunkami. Nie wyciąganie słodyczy z lat 70., nie zabawa w granie spiritual-jazzu ponownie, tylko zręczne przetwarzanie gatunków. Rozpoczynające album Creation mogłoby być singlem z nowej płyty któregoś z mistrzów afrobeatu, ale pełne jest iście progresywnego meandrowania. Transowy Dimension Stepper niby nie powala improwizacyjnymi zdolnościami czy atmosferą „wymiatania”, ale i tak porywa. W Ophelia’s Message Cykada cudownie przechodzi od sennego dubu, jakby trochę dalekiego krewnego Watermelon Mana z „Head Hunters” Hancocka, wprost do jazz-rockowego tornada niczym u Billy’ego Cobhama czy Santany z dawnych płyt. W końcu w Realise rozpoczynają się kosmiczne wojaże, a 11-minutowy Third Eye Thunder to już w zasadzie progresywna suita, korzystająca z całego dorobku Jamajki i elektroniki. Brytyjski list miłosny do Snarky Puppy.


Autor: Barnaba Siegel

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm