Wytwórnia: MW 002

Dziki Jazz

Pater/Kamiński/Urowski/Gorzycki

  • Ocena - 4

The War; China Bass; Our Roads; Shots on Missisippi; Realim 1; Polish Mountains; Last Supper With Steve; The End of the Road
Muzycy: Kamil Pater, gitara; Aleksander Kamiński, saksofon altowy i sopranowy; Paweł Urowski, kontrabas; Rafał Gorzycki, perkusja





Około dwóch dekad temu yassowa rewolucja wywołała niemałe poruszenie na rodzimej scenie. Co prawda dziś nikt już nie mówi o yassie, ale to jego fenomen otworzył przestrzenie dla całej rzeszy improwizatorów, niejako uprawomocnił idee otwartości, braku doktrynerstwa, przełamywania barier między gatunkami. Cieszy fakt, że idee te zapładniają przedstawicieli kolejnych pokoleń jazzowego środowiska, także tego wywodzącego się z akademickich kręgów. Artyści ci nie schlebiają wciąż pokutującemu u nas jazzowemu konserwatyzmowi, a jednocześnie wolni są od (niebezpodstawnych) uprzedzeń, w jakie popadła większość yassowców. Po prostu grają swoją muzykę – nikomu się nie podlizując, nie dorabiając również do swej twórczości żadnej ideologii. 

Przykładem na poparcie powyższych tez może być przypadek urodzonego w 1983 roku gitarzysty Kamila Patera. Do tej pory dał się on poznać przede wszystkim jako członek Contemporary Noise Quintet/Sextet, gdzie jednak pozostawał w tle bardziej doświadczonych muzyków. W niniejszym projekcie towarzyszą mu: również mający na koncie udział w Contemporary Noise basista Paweł Urowski, nieco starszy, najbardziej uznany spośród tworzących formację muzyków perkusista Rafał Gorzycki, współtworzący m.in. Sing Sing Penelope, oraz występujący w obu wspomnianych grupach saksofonista Aleksander Kamiński. Kamil w naturalny sposób wyrasta na lidera – to on wraz z saksofonistą powołał zespół, a przede wszystkim jest autorem bądź współautorem pięciu z ośmiu zamieszczonych na płycie utworów i, wraz z perkusistą, współproducentem.  

Tytuł albumu jest przewrotny – niewiele tu dzikości. Zarówno Pater, jak i Kamiński prezentują się jako dobrzy melodycy. Dominują przestrzenne, przejrzyste, nostalgiczne tematy, ale w paru momentach akcja spiętrza się, przeradzając w rozpędzone, neurotyczne kotłowaniny dźwięków. Panowie czerpią z co bardziej nastrojowych i subtelnych wątków nowojorskiej sceny downtown – zwłaszcza lirycznego „realizmu magicznego” Billa Frisella czy balansującego na pograniczu postrocka i poetyckiego, nieco filmowego jazzu AlasNoAxis Jima Blacka – a z drugiej strony europejskiej melancholii w duchu ECM. Wiele motywów ma znamiona muzyki ilustracyjnej, ale generalnie kreacja kwartetu wyrasta ponad typowe dla tej konwencji klisze.

Bardzo solidny krążek, mający szansę pogodzić miłośników łagodnej, lirycznej nuty, z amatorami umiarkowanych eksperymentów. 

Autor: Łukasz Iwasiński

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm