Wytwórnia: iMp 001
Tellus
Oceanus
Ventus
Ignis
Sonus
Vitae
Muzycy:
Maciej Garbowski, kontrabas;
Piotr Damasiewicz, trąbka;
Jon Fält, perkusja
Cenię płyty, które stanowią pewne intelektualne wyzwania. Choć wcale nie twierdzę, że automatycznie podnosi to ich wartość estetyczną. W muzyce rockowej przyjęło się nazywać takie całości „concept albums”. Na pewno najsłynniejszym krążkiem tego rodzaju w dziejach jazzu pozostaje suita Johna Coltrane’a „A Love Supereme”! Obcujemy w tym wypadku z większą całością niż tylko zestaw kolejnych tracków, gdyż następstwo utworów układa się w pewną sekwencję, spojoną nadrzędną ideą, niekiedy także o charakterze pozamuzycznym.
W przypadku płyty Macieja Garbowskiego myśl nadrzędna zostaje ujawniona już w tytule. „Elements”, czyli żywioły świata, pierwotne składniki natury, podstawowe elementy Kosmosu… Garbowski, Damasiewicz i Fält opowiadają o doświadczeniu tych jeszcze przedfilozoficznych treści muzyką czerpiącą z daru intuicji. Proponują jazz medytacyjny – otwarte formy, w których nadrzędną zasadą staje się drążenie dźwiękowej materii. Stąd wiele dzieje się w warstwie brzmieniowej, napięcia bywają budowane przez grę ciszą i efektami sonorystycznymi. Blisko tu do tej odmiany jazzu free, który wpisuje improwizacyjną swobodę we wcześniej zakreślone ramy – każda z dźwiękowych eksploracji tworzy na tej płycie logicznie rozwijającą się formę.
Czy za dużo powiemy, jeśli stwierdzimy, że Garbowski ze swymi partnerami pragnie dotrzeć do jakiegoś dźwiękowego arché jazzu? Są w tym dążeniu może nawet trochę zuchwali. Ale to raczej zuchwałość w wymiarze duchowo-intelektualnym niż czysto muzycznym. „Elements” przekraczają granice czystej refleksyjności i przenoszą nas w przestrzeń estetycznych i duchowych poszukiwań. Naprawdę warto się nim oddać.
Autor: Maciej Nowak