Wytwórnia: OKeh/Sony Masterworks 89854 06042


Ac-cent-tchu-ate the Positive
Crying in the Chapel
I’ll Never Be Free, All My Life
Dedicated to You
Reach for Tomorrow
Undecided
Judy
I’ll Chase the Blues

Muzycy: Regina Carter, skrzypce; Marvin Sewell, gitary; Xavier Davis, fortepian, Fender Rhodes, organy Hammonda B-3; Chris Lightcap, kontrabas, gitara basowa; Alvester Garnett, perkusja, instr. perkusyjne; gościnnie: Miche Braden (1); Carla Cook (7), śpiew


Recenzja opublikowana w Jazz Forum 6/2017


Ella: Accentuate The Positive

Regina Carter

  • Ocena - 4

W tym roku przypada setna rocznica urodzin Wielkiej Damy Jazzu – Elli Fitzgerald. Z tej okazji spore grono artystów postanowiło uczcić i uhonorować tę wspaniałą wokalistkę dedykując jej swoje nowe nagrania i koncerty.

Jednym z takich hołdów jest nowy album amerykańskiej skrzypaczki Reginy Carter. Fascynacje Ellą nie są zjawiskiem nowym i okazjonalnym w karierze tej artystki. Jej wspaniałego głosu oraz interpretacji setek piosenek o bardzo zróżnicowanej stylistyce Carter słuchała od dzieciństwa. Nieprzypadkowo na swoich wcześniejszych płytach autorskich „Rhythms Of The Heart” (1999) i „I’ll Be Seeing You” (2006) umieściła kilka utworów z jej żelaznego repertuaru.

Tym razem skrzypaczka sięgnęła do mniej znanych piosenek Fitzgerald utrzymanych nie tyle w swingowym charakterze, co w duchu bluesa i soul jazzu. Utwory te zostały starannie i oryginalnie opracowane przez muzyków z jej aktualnego zespołu – gitarzystę i basistę, a także przez jej byłego pianistę i kierownika muzycznego muzycznego – Mike Wofforda, kontrabasistę Bena Williamsa, wokalistkę Charanee Wade oraz producenta Raya Angry’ego. W nowej szacie aranżacyjnej brzmią bardziej współcześnie, aczkolwiek z zachowaniem charakteru oryginalnych wersji z lat 1950-1960.

Zespół Reginy Carter jest dobrze zgrany, muzycy grają z dużą kulturą realizując założenia artystyczne płyty – przesłanie pozytywnej energii, o którą przed laty apelowała Ella Fitzgerald. Sekcja rytmiczna ładnie kołysze w pulsujących rytmach, nawiązując miejscami do klasycznego rhythm and bluesa. Tematy poszczególnych utworów są atrakcyjnie przedstawione przez liderkę, dysponującą ładnym, nieco klasycznym dźwiękiem z delikatną wibracją. Pewien niedosyt odczuwam w jej partiach solowych, które są trochę za grzeczne, jak na mój gust. Być może za bardzo przyzwyczaiłem się do żywiołowej gry znakomitych polskich i francuskich skrzypków jazzowych.

Za to przestrzeń muzyczna, ogólne brzmienie, a także kultura wykonania, są na najwyższym poziomie i godne podziwu.


Autor: Zbigniew Wrombel

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm