Wytwórnia: Ars Cameralis 5903292101286
Cool Madness; Hidden; Tale; Domino; Cheshire Cat; Lady With a Weasel; Transcendental
Muzycy: Maciej Obara, saksofon altowy; Dominik Wania, fortepian; Maciej Garbowski, kontrabas; Krzysztof Gradziuk, perkusja
Już dawno nie byłem tak przekonany, aby napisać wprost – czapki z głów! Solidny, nagrany bez jakichkolwiek kompleksów album czterech muzyków, którzy z grania w konwencji straight-ahead czerpią tyle samo radości ile ja ze słuchania tych fraz! Z jednej strony bezkompromisowi (vide finałowy Transcendental), kiedy indziej niezwykle stylowi jak w otwierających album Cool Madness i Hidden. A nade wszystko – konsekwentni. Słychać, że ta muzyka jest w tym samym stopniu wynikiem wspólnej wizji, co wspólnej drogi w jej realizacji. A wszystko zdaje się być temu podporządkowane.
To granie przywodzi skojarzenia z najlepszymi amerykańskimi wzorcami, jednak nigdy nie wchodzi w cudze buty. Atutem skądinąd ciągle jeszcze bardzo młodych jazzmanów jest świeżość i nonkonformizm. Kompozycja taka jak Tale bezsprzecznie mogłaby być ozdobą niejednego albumu tuza gatunku. To namacalny (niestety tylko uchem) dowód na estetyczną empatię członków kwartetu, który już okrzyknięto mianem polskiego w katalogu formacji Obary.
Słuchając Tale zdobywamy pełnię przekonania o równowadze ról w tym zespole. Choć główny ciężar spoczywa tutaj na Obarze i Wani, to Garbowski i Gradziuk nie są jedynie powolnym tłem. Właśnie ów dialog, swoistą muzyczną demokrację (jak choćby w Domino, z genialną improwizacją pianisty), stawiam w tym projekcie ponad wszystko. JAZZ FORUM nie jest miejscem do wychwalania czy potwierdzania kunsztu poszczególnych muzyków, zaświadczania o rzeczach oczywistych, o sztuce instrumentalistów spełnionych. Nietaktem byłoby też przypominanie artystycznej drogi, czy wzorem pism popularnych, publikowanie „wyliczanki” – listy artystów, z którymi poszczególni muzycy współpracowali. Stąd powyższe wymienione atuty niechaj staną się rekomendacją do posłuchania krążka, w moim mniemaniu obowiązkowego.
Autor: Piotr Iwicki