Wytwórnia: Studio Realizacji Myśli Twórczych
Dopóki jesteś;
Wakacje z blondynką;
Daj des;
Stan podgorączkowy;
Rycz mała rycz;
Bądź moim natchnieniem;
Stan pogody;
Słowo jedyne – Ty;
Faceci
do wzięcia;
Niewiele ci mogę dać
Muzycy: Janusz Szrom, śpiew; Bogdan Hołownia, fortepian
Recenzję opublikowano w numerze 4-5/2016 Jazz Forum.
Wykonania tych dwóch Panów mają własny klimat i charakter. Tak bardzo różnią się od innych, że stanowią na naszym polskim, a może nawet na europejskim, rynku oddzielną kategorię. Mają swoje brzmienie, swój rozpoznawalny styl. Piękne polskie piosenki, które w ich interpretacji stają się najlepszymi standardami jazzowymi, mogącymi swobodnie konkurować z amerykańskimi. Może nie wypada tu cytować słów Ewy Bem, ale właśnie ona najlepiej opisała tę płytę, więc choć jeden celny fragmencik: „Jeśli do tego dołożyć kunszt ‘jazzowania’ po polsku, w tym swingowania, artykulacji i kreatywności w interpretacji, to zwyczajnie mamy komplecik zalet. Każda Pani będzie zachwycona i rozmarzona…”
Wspomniana kreatywność objawia się na przykład
w zmianach harmonii, ale są to zmiany eleganckie i zawsze pięknie
brzmiące, dowcipne, lekkie, czasem bywają delikatne, a nawet wzruszające.
Z tych interpretacji bije jakaś fantastyczna czystość. Oni panują nad
każdym dźwiękiem. Słychać wyraźnie, że chcieli, by właśnie tak to zabrzmiało.
Dotyczy to także improwizacji. Bogdanowi Hołowni wystarczy prosty akompaniament
żeby „ułożyć” nad nim piękną melodię.
Właśnie melodie są tu elementem chyba najważniejszym. To po nich poznajemy piosenki, to właśnie je artyści wykonują z pietyzmem, ale też z fantazją i swobodą. Powrót do przeszłości? Powrót mody czy niechęć do współczesności (to ironiczna podpowiedź dla jakiegoś początkującego krytyka)? Otóż to wszystko, co Panowie prezentują, jest przede wszystkim szlachetne! Teksty do tych piosenek są również znakomite, przeszły już do historii muzyki polskiej. Są też pięknie wyeksponowane dzięki znakomitej interpretacji.
Autor: Ryszard Borowski